W weekend West Ham United pokonał Newcastle United 2:0 i zajmuje dziewiąte miejsce w Premier League. Dołączenie do czołowej szóstki jest praktycznie niemożliwe (aż 17 pkt straty do Chelsea), ale Łukasz Fabiański zapowiada walkę o jak najlepsze wyniki w ostatnich dziewięciu kolejkach.
- Myślę, że robimy postępy, ale mamy jeszcze dziewięć meczów przed sobą i chcemy mocno zakończyć sezon - zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Chcemy pokazać fanom, że jesteśmy zespołem, który może walczyć o czołowe pozycje - powiedział Fabiański w rozmowie z oficjalną stroną klubową WHU.
- Jeśli porównamy nasze występy i wyniki z początku sezonu do tego, co dzieje się teraz, to jest ogromna różnica i myślę, że widać także, że atmosfera w szatni jest zupełnie inna. Poprawiliśmy się jako zespół i myślę, że fani to dostrzegają - dodał.
ZOBACZ WIDEO FC Barcelona górą w El Clasico. "Realowi Madryt brakuje egzekutora"
Sam Fabiański ma powody do zadowolenia. Mimo iż jest bramkarzem, który stracił bardzo dużo bramek (41 - tylko trzech straciło więcej) to co chwilę otrzymuje wyróżnienia. Został wybrany m.in. do najlepszej "11" pierwszej części sezonu w Premier League, a w poniedziałek portal whoscored.com umieścił go w najlepszej "11" lutego (więcej TUTAJ).
Fabiański jest też najbardziej zapracowanym bramkarzem w lidze angielskiej. Dotychczas obronił 112 strzałów. Drugi Neil Etheridge 102. I tylko ci golkiperzy przekroczyli 100 obronionych uderzeń w tym sezonie. Fabiański może pochwalić się średnią zatrzymanych strzałów na poziomie 73 procent. Pięciokrotnie zachowywał czyste konto.
Następny mecz WHU zagra w sobotę (godz. 16) z Cardiff City. Sezon zakończy 12 maja wyjazdowym spotkaniem z Watfordem.
Zobacz także: Premier League: trudna przeprawa Manchesteru City z zespołem Łukasza Fabiańskiego