Największy hit czekających nas jeszcze rewanżów w 1/8 finału Ligi Mistrzów odbędzie się w Monachium. Bayern zagra z Liverpoolem o awans do ćwierćfinału. Obie drużyny mają podobne szanse na awans - pierwsze spotkanie na Anfield zakończyło się bezbramkowym remisem.
Większa presja ciąży jednak mimo wszystko na gospodarzach. Dla Bawarczyków, odpadnięcie już w tej fazie, będzie katastrofą.
Trener FCB Niko Kovac zapewnia jednak, że jego drużyna nie rzuci się od pierwszej minuty do huraganowych ataków. Jego zdaniem goście mają świetnych piłkarzy radzących sobie z gry w kontrataku.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Krzysztof Piątek nie zwalnia tempa. "Nadal się rozwija. Szuka sam siebie"
Robert Lewandowski przed meczem z Liverpoolem
- Jeśli jednego z trójki Salah - Firmino - Mane spuści się z oczu, to może skończyć się bardzo źle. Na pewno nie zaatakujemy bez głowy. Trzeba znaleźć odpowiedni balans. To przecież Liverpool - przekonuje Chorwat.
Kovac potwierdził również, że Kingsley Coman jest gotowy do występu w środowy wieczór. - Trenuje z pełną mocą, wygląda dobrze i na pewno jest kandydatem do podstawowej "11" - ujawnia. Do gry wrócić może też David Alaba.
- Moim zdaniem zobaczymy bardziej otwarty mecz niż w Anglii, na pewno nie skończy się 0:0. My musimy zagrać bardziej agresywnie niż w ostatnich meczach i podejmować lepsze decyzje pod polem karnym przeciwnika - tłumaczy szkoleniowiec.
Kovac odniósł się również do sytuacji, do której doszło po pierwszym spotkaniu obu zespołów, gdy nie podał on ręki Juergenowi Kloppowi. - Nie dramatyzujmy, wszystko sobie wyjaśniliśmy - zakończył.
Krytyk Lewandowskiego o faworycie meczu Bayern - Liverpool
Na konferencji przedmeczowej pojawił się także Manuel Neuer. - Chcemy wygrać, musimy to zrobić. Musimy jednak uważać na rywali, którzy mają ogromną siłę w ofensywie. Oni na pewno nie będą tutaj bronić bezbramkowego remisu. Salah strzelił jednego gola w ostatnich ośmiu meczach? To nie ma żadnego znaczenia - zapewnił.
- Nie mam wątpliwości, że stadion wypełni się ogniem. To dla wszystkich jak finał - podsumował bramkarz Bayernu.