Były piłkarz Napoli pod wrażeniem Arkadiusza Milika. "Zaskakuje mnie"

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

- On umie wszystko. To napastnik przyszłości Napoli - tak Arkadiusza Milika ocenił były piłkarz klubu z południa Włoch, Alessandro Renica.

W tym artykule dowiesz się o:

Arkadiusz Milik, jako jeden z nielicznych piłkarzy SSC Napoli, został pochwalony przez włoskie media za występ w ostatnim meczu z Red Bull Salzburg w Lidze Europy. Drużyna przegrała w rewanżu 1/8 finału 1:3 i awansowała do dalszej fazy tylko dzięki wysokiemu zwycięstwu w pierwszym spotkaniu (3:0).

Jedynego gola w rewanżu strzelił właśnie polski napastnik. Milik zdobył cztery bramki w ostatnich pięciu spotkaniach i jest chwalony nie tylko przez włoskich dziennikarzy.

Były obrońca Napoli Alessandro Renica przyznał, że jest pozytywnie zaskoczony postawą naszego snajpera. Jego zdaniem Polak zasługuje na ogromne uznanie, ponieważ udało mu się wrócić do wysokiej dyspozycji po dwóch bardzo poważnych kontuzjach.

ZOBACZ WIDEO: Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"

- Nie chcę wyjść na zarozumialca, ale zawsze go bardzo ceniłem. Nie możemy zapominać z jakimi poważnymi problemami mierzył się Milik w ostatnich latach. Miał dwie kontuzje, ale wyszedł z tego. Naprawdę, bardzo pozytywnie mnie zaskakuje - ocenił Włoch.

Szpital w Napoli przed ligowym meczem

- On umie niemal wszystko. Potrafi strzelać, rozegrać akcję, walczyć z obrońcami. Dzięki temu jest w stanie pociągnąć za sobą drużynę i podnieść ją z kolan. Ponadto jest bardzo silny psychicznie, a o jego lewej nodze wszyscy świetnie wiemy. To napastnik przyszłości w Napoli - pochwalił go Renica.

Renica grał w zespole z Neapolu w latach 1985-1991. Był członkiem drużyny, która dwa razy sięgała po mistrzostwo Włoch (1987, 1990), wygrała rozgrywki Pucharu UEFA (1989) i zdobyła Superpuchar Włoch (1990).

W 28. kolejce Serie A Napoli zagra na własnym boisku z Udinese (niedziela, godz. 18).

Komentarze (0)