Transfer był możliwy gdyż okienko transferowe w Rosji otwarte jest aż do 31 marca. Już we wtorek w samo południe w siedzibie stołecznego klubu Garguła zostanie przedstawiony kibicom. Jak powiedział nam piłkarz w Moskwie będzie grać z numerem 33. Oszałamia natomiast kwota transferu. Za reprezentanta Polski Rosjanie zdecydowali się wyłożyć ponad 4 mln euro! Przypomnijmy, że latem za podobną sumę CSKA pozyskało Dawida Janczyka.
- Sam nie spodziewałem się, że odejdę z Bełchatowa już teraz - mówi w rozmowie ze Sportowymi Faktami Łukasz Garguła. - Rosjanie zwrócili się do Bełchatowa i mojego menedżera tydzień temu. Dali takie pieniądze, że klub był zadowolony, więc ja przystąpiłem do negocjacji. W sprawie finansów dogadaliśmy się dość szybko, ale negocjacje przeciągały się ze względu na sporne punkty dotyczące długości trwania kontraktu i kwoty odstępnego. Kilkanaście minut przed końcem okienka podpisałem umowę. We wtorek o godz. 12 mam w Moskwie prezentację. Numer? Dostanę 33. Chciałbym grać z 10 ale była zajęta. Trudno - śmieje się 28-letni pomocnik.
Czy Garguła nie boi się rywalizacji? Jeżeli nie przebije się do pierwszego składu może stracić szanse na wyjazd na Euro 2008. - Żadnej rywalizacji się nie boję. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że mogę na Euro nie pojechać, ale ja nie biorę takiej opcji pod uwagę. Będę na pewno walczyć. CSKA Moskwa to drużyna walcząca co roku o najwyższe cele. Mam nadzieję, że zadebiutuję także w Lidze Mistrzów - zdradza piłkarz.
Jak powiedział w specjalnej wypowiedzi dla Sportowych Faktów szkoleniowiec CSKA Walery Gazajew, Garguła będzie ważnym członkiem zespołu. - Sprowadzenie Garguły było moim pomysłem. Zawodnik bardzo dobrze zaprezentował się w meczu Polski z Estonią. Obserwowaliśmy go także w lidze. Nasi skauci stwierdzili, że w tym piłkarzu drzemie na tyle duży potencjał, że da sobie radę w drużynie CSKA. Ja oczywiście miejsca w składzie mu nie zapewnię, więc musi dawać z siebie wszytko. Będzie mieć łatwiej, bo do zespołu wprowadzi go jego rodak Janczyk. Z CSKA Łukasz będzie walczyć o najwyższe cele - zapewnił nas rosyjski szkoleniowiec.
- Odejście Łukasza do CSKA negocjowaliśmy już od ponad tygodnia. Rosjanie zwrócili się do nas z bardzo intratną propozycją finansową i zarząd podjął decyzję, że Łukasz może zmienić klub. W poniedziałek około godziny 23:30 podpisaliśmy umowę i Łukasz jest już piłkarzem CSKA. Staraliśmy się wszystko utrzymać w tajemnicy, bo w grę wchodziły duże sumy. Ile? Na pewno panu nie powiem, ale rekord transferowy na polskim rynku został pobity. W imieniu klubu jak i swoim życzę Łukaszowi w Moskwie powodzenia - oznajmił rzecznik prasowy PGE GKS Bełchatów Michał Antczak.