W sezonie 2018/2019 Arjen Robben rozegrał zaledwie 15 spotkań dla aktualnego mistrza Niemiec. Po raz ostatni w koszulce Bayernu Holender wystąpił w listopadzie poprzedniego roku w grupowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Benficą Lizbona (5:1 dla niemieckiego giganta). Skrzydłowy strzelił w tym meczu dwie bramki, a później zaczął zmagać się z kontuzjami, które wykluczyły go z gry już na kilka miesięcy.
Najpierw Robben doznał urazu uda. Gdy już wyleczył tę kontuzję, Holendrowi przytrafiła się następna. Tym razem doszło do urazu łydki. Kontuzja jest na tyle groźna, że istnieje ryzyko, iż 35-latek nie zagra już w bieżącym sezonie.
Czytaj także: zamieszanie z Comanem nie jest pierwszym konfliktem Roberta Lewandowskiego w Bayernie
- Nie jestem pewien, czy w tym sezonie będę mógł jeszcze zagrać dla Bayernu. To bardzo frustrujące nie wiedzieć, kiedy wrócę na boisko - powiedział Robben dla niemieckiego "Sky".
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czego oczekuje Robert Lewandowski? "Może zechcieć zostać królem niemieckiego podwórka"
Holendrowi bardzo zależy, żeby zagrać jeszcze w tym sezonie, ponieważ chce jak najlepiej pożegnać się z kibicami przed odejściem z Bayernu Monachium. Jest już przesądzone, że pomocnik zmieni klub w najbliższym letnim oknie transferowym.
Na razie jednak nie ma jeszcze oficjalnej informacji, gdzie Robben zagra w kolejnych sezonach. Według dziennikarzy portalu goal.com, poważnie zainteresowani podpisaniem kontraktu z Holendrem są właściciele japońskiego klubu FC Tokio. Nie jest wykluczone także przejście Robbena do klubu z amerykańskiej MLS albo podpisanie kontraktu z Interem Mediolan lub PSV Eindhoven.
Czytaj także: Arjen Robben może wybrać klub z USA
- Mam kilka propozycji kontraktów od klubów. Na razie najważniejszy jest jednak dla mnie powrót do treningów w dłuższym wymiarze czasowym - powiedział Robben, który zagrał dla Bayernu aż w 305 meczach (143 gole i 101 asyst).