Liga Europy 2019. Arkadiusz Milik: Byłem rozczarowany decyzją trenera

Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Sebastian Frej/MB Media / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Arkadiusz Milik mecz ćwierćfinałowy Ligi Europy z Arsenalem (0:2) rozpoczął na ławce rezerwowych. Polski napastnik nie ukrywał rozczarowania taką decyzją trenera Carlo Ancelottiego.

Zamiast Arkadiusza Milika trener Carlo Ancelotti w ataku postawił na Lorenzo Insigne oraz Driesa Mertensa. Polski napastnik na boisku pojawił się w 66. minucie, gdy SSC Napoli przegrywało z Arsenalem 0:2. Miał odmienić losy spotkania, ale nie strzelił żadnej bramki. - Nie będę ukrywał, że byłem rozczarowany, aczkolwiek zaakceptowałem tę sytuację, bo tak zdecydował trener. Wiadomo że żaden zawodnik nie chce być na ławce i sportowa złość zawsze się pojawia - powiedział Milik w rozmowie z "Polsatem Sport"

- Chciałbym zawsze grać bez względu na to czy zespół wygrywa, czy przegrywa. Zawsze chcę być z drużyną i czuć się jego częścią, grając od początku. Byliśmy zespołem słabszym i nie zasłużyliśmy na cokolwiek więcej. Szkoda tych szans w końcówce, bo zawsze gol na wyjeździe jest dużą zaliczką. Mamy jeszcze jednak rewanż w Neapolu, w którym będziemy chcieli pokazać swoją wartość - dodał Milik.

Zobacz także: Liga Europy 2019: Arsenal FC łatwo ograł SSC Napoli. Polscy zawodnicy rozczarowali

Całe spotkanie dla SSC Napoli rozegrał za to Piotr Zieliński. Po przerwie był on jednym z lepszych graczy zespołu z Neapolu. Miał nawet sytuację do tego, by zdobyć kontaktową bramkę, która poprawiłaby gościom sytuację przed rewanżowym meczem. Napoli nie strzeliło jednak gola na wyjeździe i w rewanżu czeka je trudne zadanie, by odwrócić losy rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Krzysztof Piątek przerósł AC Milan? "Trafił tam, aby im bardzo pomóc"

- Z trybun zawsze łatwiej ocenić. Podjąłem taką decyzję i wybrałem prawą nogę. I tak mogłem wykonać to lepiej, ale na pewno korzystniej wyszłoby z lewą nogą. Teraz to już za nami. Z Arsenalem u siebie mam nadzieję, że będą kolejne sytuacje. W domu jesteśmy mocni i pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z mocnymi rywalami. Na pewno stadion, nasi kibice nam pomogą, więc myślę, że damy radę - dodał Zieliński w rozmowie z "Polsatem Sport".

Zobacz także: Liga Europy 2019. Slavia - Chelsea: Kepa Arrizabalaga zatrzymał zespół z Pragi. Szczęśliwa wygrana angielskiej ekipy

Rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Europy rozegrane zostanie 18 kwietnia, a jego początek zaplanowany jest na godzinę 21:00.

Źródło artykułu: