Jarosław B. zatrzymany! Lechia nie komentuje, Matusiak nie wierzy
- Nie komentujemy doniesień medialnych - mówi WP SportoweFakty rzecznik prasowy Lechii Gdańsk Patryk Siedliński. - Według mnie pani chce zaistnieć - uważa były piłkarz Radosław Matusiak. We wtorek Jarosław B. został zatrzymany.
RMF podaje, że do zdarzenia miało dojść w jednym ze znanych hoteli w Sopocie. Piłkarza ma oskarżać dwudziestokilkuletnia kobieta, która miała się z nim spotkać. Nieoficjalnie wiadomo, że w sprawie zabezpieczono nagrania z hotelowego monitoringu.
Lechia Gdańsk, czyli klub w którym pracuje Jarosław B., na razie sprawy nie komentuje. Zanim zabierze głos, to sama chce wyjaśnić wszelkie okoliczności. Zatrzymany B., znajduje się w sztabie szkoleniowym pierwszej drużyny, jest jednym z asystentów trenera Piotra Stokowca. Jest też dyrektorem klubowej akademii.
W sieci pojawiają się już pierwsze reakcje na zatrzymanie 39-latka. Radosław Matusiak, kolega B. i były reprezentant Polski nie wierzy w jakąkolwiek winę.
Jarek nie potrzebował nigdy i nie potrzebuje nikogo zniewalać sexualnie.Wedlug mnie pani chce zaistnieć lub mści się za brak zainteresowania
— RadoMat (@RadekMatusiak) 16 kwietnia 2019
Jarosław B. jest byłym piłkarzem m.in. Lechii Gdańsk, Widzewa Łódź, Amiki Wronki. W reprezentacji Polski zagrał 8 razy.