Liga Mistrzów 2019. Manchester City - Tottenham Hotspur. Kibice londyńczyków czekali na półfinał ponad pół wieku

Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: Heung-Min Son (Tottenham Hotspur)
Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: Heung-Min Son (Tottenham Hotspur)

Tottenham Hotspur ostatni raz doszedł tak daleko w Lidze Mistrzów (dawniej Puchar Europy) w 1962 roku. W końcu udało się nawiązać do pięknych czasów.

Po losowaniu par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów niewielu dawało szanse Tottenhamowi Hotspur. Manchester City jednak w pierwszym meczu przegrał 0:1. W rewanżu udało się odrobić straty, bo długo utrzymywał się wynik 4:2 dla "The Citizens", ale tak było do czasu. Londyńczycy zdołali strzelić trzeciego gola, który dał im awans.

Liga Mistrzów 2019. Twitter po meczu Manchester City - Tottenham Hotspur >>

"Koguty" mogą świętować i szykować się na półfinałową rywalizację z Ajaksem Amsterdam. Dla kibiców będzie to wyjątkowy dwumecz. Ostatni raz Tottenham zaszedł tak daleko w Lidze Mistrzów w 1962 roku!

Wtedy były to jeszcze rozgrywki Pucharu Europy. Trenerem był wówczas Bill Nicholson, a w tamtym sukcesie był polski akcent.

Liga Mistrzów 2019. Manchester City - Tottenham: co za początek. Przeszedł do historii rozgrywek >>

Anglicy w kwalifikacjach grali z Górnikiem Zabrze. Polski klub przegrał na wyjeździe aż 1:8, a przed własną publicznością zwyciężył 4:2. Kolejnymi rywalami londyńczyków byli Feyenoord Rotterdam (1:1, 3:1) i Dukla Praga (4:1, 0:1). Dopiero w półfinale za mocna była Benfica Lizbona (2:1, 1:3).

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Kapitalny powrót Boruca do bramki! "Powinien na dłużej zagościć w podstawowym składzie"

Komentarze (0)