Pogoń Szczecin jest w grupie mistrzowskiej po raz piąty w szóstym sezonie od czasu reformy Lotto Ekstraklasy. Doświadczenie ma spore, ale jeszcze nigdy nie wniosła do tej części sezonu nic wartościowego piłkarsko, ani emocjonującego. Najwyższe miejsce szóste zajęła pod wodzą Czesława Michniewicza. Aktualnie drużyna Kosty Runjaicia jest siódma. Do trzeciego w tabeli Piasta Gliwice traci 10 punktów, a do czwartej Cracovii pięć.
- Musiałoby nam naprawdę dobrze pójść, żeby dostać się na podium. Czwarte miejsce, które może dać europejskie puchary, jest bliżej, ale musielibyśmy być niepokonani w grupie mistrzowskiej, żeby je zająć. Cztery albo pięć meczów wygrać, a pozostałe przynajmniej zremisować - wylicza Kosta Runjaić.
Na odważne deklaracje Niemca kibice Pogoni nie mogą liczyć. Na dodatek Runjaić już zapowiedział, że będzie eksperymentować i przygotowuje się do kolejnego sezonu. - Mam dużo pomysłów na te siedem meczów. Będą w nich grać ci zawodnicy, którzy wcześniej nie spędzili dużo czasu na boisku. Chcę zobaczyć, jak będą zachowywać się pod presją w ekstraklasie. Co do kolejnego sezonu, mamy zdefiniowany plan przygotowań i już go w zasadzie rozpoczęliśmy. Te pięć tygodni będzie ciekawym okresem dla całego sztabu szkoleniowego.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Lechia kolejny raz zawiedzie w końcówce sezonu? "Wydaje mi się, że są mądrzejsi niż dwa, trzy lata temu"
Pogoń zdobyła punkt z 12 możliwych w ostatnich czterech kolejkach sezonu zasadniczego. Na początku rundy wiosennej była zdecydowanie lepiej dysponowana niż obecnie. - Nasz bilans z klubami będącymi obok nas w ósemce też nie jest zbyt dobry. Z pewnością mamy dużo do poprawienia, ale jednocześnie dużo już się nauczyliśmy i postaramy się to wykorzystać. W najbliższych siedmiu meczach chodzi nam nie tylko o wyniki, ale również o sposób gry - mówi szkoleniowiec Pogoni.
W sobotę mecz Portowców na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin. 10 marca drużyna Runjaicia dostała lanie 0:3 od Miedziowych na własnym terenie. Był to mecz na pożegnanie stadionu przy Twardowskiego.
Czytaj także: Lech Poznań wciąż bez Tomasza Cywki, Juliusz Letniowski bliżej debiutu
- Dobrze pamiętam ten mecz. Pamiętam jak zaprosiliśmy Zagłębie do strzelania nam goli - wspomina Runjaić. - Zagłębie gra agresywnie i zespołowo. Każdy zawodnik dobrze wypełnia swoją rolę na boisku. Bohar i Pawłowski są dobrymi skrzydłowymi, w środku pola oraz w ataku grają świetni piłkarze. Ten przeciwnik potrafi wykorzystać każdy błąd, ponieważ szybko przechodzi do kontrataku i gra skutecznie. Zostaniemy ukarani, jeżeli w sobotę nie będziemy przez 90 minut bronić w skupieniu.
Początek meczu w Lubinie w sobotę o godzinie 18.