Legia ograła rywala po golu Carlitosa z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Było to czwarte zwycięstwo drużyny odkąd jej tymczasowym trenerem został Aleksandar Vuković.
- Gdy przypomnę sobie 75. minutę w Zabrzu i świadomość sześciu punktów straty do Lechii i pomyślę, że dziś mamy nad nią trzy punkty przewagi... Pokazuje to tylko, jak szybko wszystko się zmienia, dlatego musimy być bardzo czujni - mówi Vuković.
- Wygraliśmy z Cracovią tuż przed końcowym gwizdkiem, trochę szczęśliwie, ale nie zmienia to faktu, że zasłużenie i to po dobrej grze - uważa.
Lotto Ekstraklasa. Legia Warszawa - Cracovia. Wygrana Legii rzutem na taśmę. Warszawa ma lidera!
- Moim zadaniem jest uświadamianie zawodników, jaka jest rzeczywistość. Że nie jesteśmy Barceloną czy Manchesterem City. Chodzi o to, by piłkarze po kilku zwycięstwach nie przenieśli się w świat wirtualny i nie myśleli, że są niezwyciężeni. Prawda jest taka, że każdy w tej lidze jest w stanie wygrać z Legią. Jeżeli drużyna da z siebie sto procent, to może wygra, choć jak pokazało spotkanie z Cracovią i to nie zawsze jest pewne - twierdzi trener Legii.
Vuković uważa, że spotkanie z Cracovią było jednym z najlepszych, jakie Legia rozegrała w ostatnim czasie.
- Przeciwnik postawił trudne warunki, ale stworzyliśmy więcej sytuacji. Długo brakowało nam szczęści: była poprzeczka, gol po spalonym, choć nawet Buffon by tego nie obronił. Wszyscy się jeszcze przekonają w tym sezonie, że wysokie miejsce Cracovii nie jest przypadkowe - dodał trener.
Legia rozegra kolejny mecz z Lechem w Poznaniu w środę 24 kwietnia.
Lotto Ekstraklasa. Legia - Cracovia. Michał Probierz: Muszę przyjąć porażkę
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lechia kolejny raz zawiedzie w końcówce sezonu? "Wydaje mi się, że są mądrzejsi niż dwa, trzy lata temu"