Lotto Ekstraklasa. Legia Warszawa - Cracovia. Wygrana Legii rzutem na taśmę. Warszawa ma lidera!
Czekali, męczyli się, próbowali i w końcu się udało. Legia Warszawa zwycięskiego gola w meczu z Cracovią zdobyła dopiero w doliczonym czasie gry z rzutu karnego. Bohaterem - Carlos Lopez! Legioniści dzięki wygranej zostali nowymi liderami tabeli.To przecież musiało się skończyć remisem. Wszystko na to wskazywało. Legia waliła głową w mur. Trzy razy próbował Iuri Medeiros, dwa razy trafiał w poprzeczkę, raz anulowali mu gola, bo sędzia (słusznie) dopatrzył się spalonego. I w 95. minucie stało się coś niebywałego. Michałowi Helikowi odcięło prąd, obrońca Cracovii sprokurował karnego na sekundy przed końcem meczu! Jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Carlos Lopez!
Lotto Ekstraklasa. Lechia - Piast: lider nie potrafił grać w jedenastu. Gliwiczanie zdobyli Gdańsk
Dla Legii wielkanocny koszyczek będzie więc wypełniony po brzegi. Warszawska drużyna w obliczu porażki Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice grała z Cracovią nie tylko o zwycięstwo, ale także o fotel lidera. Zespół Aleksandara Vukovicia odskoczył więc od gdańszczan na trzy punkty, po miesiącach mozolnego gramolenia się przez ligę w końcu udało się wczłapać przy tym na szczyt tabeli.
Po wykopaniu z Łazienkowskiej Ricardo Sa Pinto, w legijnej szatni zostały szeroko otwarte okna, przez które wpadło świeże powietrze. Legia znów zaczęła grać futbol miły dla oka. Było to widać choćby w drugiej połowie meczu z Pogonią. Długimi fragmentami gospodarze w tę sobotę też pokazywali ciekawą piłkę. Dominowali, mieli cztery kapitalne szanse do otwarcia wyniku.W pierwszej połowie próbował Iuri Medeiros (jego strzał został sparowany na poprzeczkę). W drugiej - Sebastian Szymański (będąc w znakomitej sytuacji kopnął z 15 metrów wprost w bramkarza) i znów dwa razy Medeiros. Najpierw, w 60. minucie kopnął z narożnika prosto do bramki Peskovicia, ale sędzia dopatrzył się (słusznie) pozycji spalonej Sebastiana Szymańskiego, który zasłaniał piłkę bramkarzowi. Niedługo później Medeiros z 30 metrów znów huknął w poprzeczkę. Niefart, jak nie szło, to po całości. Aż nagle, tuż przed końcem meczu, Legia dostała prezent od gości w postaci "wapna".
Cracovia - w przeciwieństwie do ostatniego starcia tych zespołów przy Łazienkowskiej - nie powaliła na kolana. Goście grali ambitnie, kilka razy próbowali wychodzić z kontrami, ale tym razem drużynie Michała Probierza nie udało się wykreować choćby jednej, stuprocentowej okazji do zdobycia gola.
Kolejny mecz Legia rozegra już w najbliższą środę, 24 kwietnia. Przeciwnikiem aktualnych mistrzów Polski będzie Lech. Spotkanie odbędzie się na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu o godzinie 20:30. Cracovia dzień wcześniej - we wtorek 23 kwietnia - zagra u siebie z Jagiellonią Białystok. Początek meczu również o godzinie 20:30.
Legia Warszawa - Cracovia 1:0 (0:0)
1:0 - Carlos Lopez (95')
Legia: Radosław Cierzniak - Marko Vesović, Artur Jędrzejczyk, William Remy, Luis Rocha - Domagoj Antolić, Andre Martins - Iuri Medeiros, Kasper Hamalainen (81' Sandro Kulenović), Sebastian Szymański (74' Dominik Nagy) - Carlos Lopez (97' Cafu).
Cracovia: Michal Pesković - Cornel Rapa, Michał Helik, Niko Datković, Michal Siplak - Sergiu Hanca (98' Oleksii Dytiatiew), Milan Dimun, Janusz Gol, Mateusz Wdowiak (71' Damian Dąbrowski) - Airam Cabrera, Filip Piszczek (46' Javier Hernandez).
Żółte kartki: Jędrzejczyk, Remy, Martins. Rocha - Piszczek, Siplak.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lechia kolejny raz zawiedzie w końcówce sezonu? "Wydaje mi się, że są mądrzejsi niż dwa, trzy lata temu"
-
Ryszard Smigalski Zgłoś komentarz
Zapraszamy Mistrza Polski do Czech fajnie by bylo ale niestety do tej fazy Polacy nie dojda -
Henryk Medialny Zgłoś komentarz
chcecie zadzierać z WIELKĄ LEGIĄ z jeszcze większej WARSZAWKI. WNIOSKUJĘ UCHWALENIE USTAWY NA MOCY KTÓREJ LEGIA BEZ konieczności rozgrywania meczów na boiskach zostaje na stałe Mi -
ORFEUSZ Zgłoś komentarz
Są święta , ale 6 meczy przed nimi jeszcze jest , tylko to Piast Gliwice będzie mistrzem , mówię to ja , to ja to wam mówię , bo jeszcze będzie kilka jajek niespodzianek -
hungabunga Zgłoś komentarz
ale i tak do końca sezonu trenerem jest ten jugol , a pózniej zatrudnią znowu jakiegoś zagranicznego , co spadł z I ligi hiszpańskiej albo niemieckiej , i znowu będzie kicha ... -
Henryk Medialny Zgłoś komentarz
SKANDAL, w doliczonym czasie gry, i to w 95 minucie, - sędzia dyktuje rzut karny dla legii. Skandal, to za mało powiedziane. Wstyd hańba, warszawiaki, -
14MP 19PP Zgłoś komentarz
Strzelanie goli w końcówce powinno być zabronione, a karne w doliczonym czasie nie powinny być dyktowane. Od 90 minuty powinna panować samowolka w polu karnym. -
14MP 19PP Zgłoś komentarz
Aaaaajaaaje koko dżambo aaaajaaaajeee eeooo +3! -
Ryszard Marusa Zgłoś komentarz
Znowu zaczęły się ustawianki , tak ma być i koniec.Chora piłka ale i chorzy sędziowie. -
Żłopuś Zgłoś komentarz
Klafuric i Legia zaczęła seryjnie wygrywać . Teraz to samo Klafuric zwolniony po slabym początku . Za Sa Pinto Legia grala przeciętnie,ale stabilnie i przychodzi Vukovic i Legia nagle nie do pokonania . To wszystko tylko pokazuję, że piłkarze Legii zamiast od początku grać w piłkę i wypracować sobie zaliczkę to się czają grając tak byle, żeby utrzymać kontakt z czołówką i na koniec pod pretekstem "nowej miotły" budzą i zaczynaja grac jak należy.Na naszą ligę może i to wystarczy, ale jeśli Legia ma coś osiągać w Europie Mioduski musi zmienić podejście. Klafuric wowczas jak Vukovic mial byc tymaczasowym trenerem do końca sezonu, a został nim na dłużej . Zapewne wkrótce czeka nas powtórka z rozrywki . -
Lord Maikel Zgłoś komentarz
OSZUŚCI!!!!! SĘDZIA KUPIONY!!!! AAAAABUBUBABABAAA!!!!!! . Panowie życie z tak dużym kompleksem jest naprawdę uciążliwe. A przecież my mówimy tylko o klubie piłkarskim. Warto tak swoje zdrowie marnować by płakać z powodu tego, że jesteśmy lepsi ;D? -
hack Zgłoś komentarz
Sędzia podyktował karnego, co na konferencji potwierdził sam Probierz, prawidłowo, a wy się opluwacie. Tej decyzji już nikt nie cofnie. -
Wiesiek Kamiński Zgłoś komentarz
a kto kazał Helikowi faulować ? -
żarłacz Zgłoś komentarz
Nie widziałem meczu i nie znam się na piłce ale chętnie odkupię wapno, które sędzia pokazał, bo na budowę potrzebuje. Jak co to info na priv.