Lotto Ekstraklasa: Mateusz Skrzypczak zadebiutował w Lechu Poznań. "Każdego dnia myślałem o tym dniu"

Newspix / Adam Jastrzebowski  / Na zdjęciu: Mateusz Skrzypczak
Newspix / Adam Jastrzebowski / Na zdjęciu: Mateusz Skrzypczak

- 18, a nawet prawie 19 lat czekałem na taką szansę. Każdego dnia myślałem tylko o tym dniu. Jestem bardzo szczęśliwy - powiedział Mateusz Skrzypczak, który w meczu Lecha Poznań z Jagiellonią (3:3) zadebiutował w pierwszej drużynie Kolejorza.

To była 4. minuta doliczonego czasu gry meczu Jagiellonii z Lechem. Boisko opuścił Pedro Tiba, a w jego miejsce na murawie pojawił się Mateusz Skrzypczak. Dla wychowanka poznaniaków, którego do pierwszej drużyny włączył jeszcze Adam Nawałka, był to debiut w pierwszym zespole.

- 18, a nawet prawie 19 lat czekałem na taką szansę. Każdego dnia myślałem tylko o tym dniu. Dzisiaj się udało, zebrałem sporo gratulacji i nie ukrywam, że jestem bardzo szczęśliwy - powiedział po spotkaniu młody piłkarz, który mimo zaledwie kilku chwil na murawie, zdążył zapisać się w protokole meczowym... żółtą kartką.

Starcie w Białymstoku zakończyło się podziałem punktów, co przed pierwszym gwizdkiem sędziego nie satysfakcjonowało żadnej z drużyn. - Od początku było widać, że oba zespoły dążyły do wygranej. My lepiej zaczęliśmy, później Jagiellonia strzeliła 3 bramki i było ciężko. Skończyło się jednak remisem, który myślę, że jest wynikiem sprawiedliwym - podsumował Skrzypczak.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Znaczące potknięcie AC Milan. Piątek centymetry od asysty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: