Tim Wiese to niezwykle barwna postać. Przez większą część swojej piłkarskiej kariery związany był z Werderem Brema. Potem jeszcze bronił barw Hoffenheim i w 2014 roku zakończył grę na najwyższym poziomie.
Wtedy postanowił zająć się wrestlingiem. Przez dwa lata trenował i w 2016 roku zadebiutował na gali WWE w Monachium. W dyscyplinie tej nie odniósł jednak wielkich sukcesów. Tim Wiese nie zamierza jednak wracać do pracy w klubach piłkarskich.
37-letniego Niemca nie interesuje zostanie trenerem. - Wiele osób tego chce, a niektórzy z nich są bezrobotni. Dlatego to nie wchodzi w rachubę - przyznał Wiese na łamach "Sport Bild".
Były bramkarz ma jednak marzenie związane z powrotem do piłki. Chciałby zostać prezesem Werderu Brema. - Jest to jedyna rzecz, którą mogę sobie wyobrazić. Werder jest klubem bliskim memu sercu i zrobiłbym to wolontariusz - dodał. Nie zanosi się jednak na to, aby w klubie miało dojść do zmiany w zarządzie.
Uli Hoeness wybrał piłkarza sezonu w Bayernie. Nie jest nim Robert Lewandowski
Tim Wiese w Werderze występował w latach 2005-2012. W jego barwach rozegrał 266 meczów.
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie a nie robimy kompletnie nic"
[/color]