W kwietniu piłkarze Boltonu Wanderers wysłali dwa sygnały ostrzegawcze, nie stawiając się na treningach. Ich strajk nie przyniósł jednak przełomu. Pieniędzy za marzec jak nie było na ich kontach, tak nie ma.
Wynagrodzenie za poprzedni miesiąc otrzymali na razie inni, pełnoetatowi pracownicy klubu. Cierpliwość piłkarzy jednak kończy się. Według dziennikarzy BBC, zawodnicy zagrozili, że jeśli w piątek 26 kwietnia nie otrzymają wynagrodzeń, to w sobotę nie wyjdą na murawę w meczu 45. kolejki The Championship Bolton kontra Brentford FC.
Czytaj także: Łukasz Fabiański wyróżniony. Polak może zdobyć kilka nagród
Na początku kwietnia Andrew Taylor, obrońca Boltonu, przyznał szczerze, że problemy finansowe klubu mają wpływ na życie osobiste piłkarzy.
Bez względu na wynik spotkania z Brentford, drużyna Pawła Olkowskiego nie ma już szans na utrzymanie się na zapleczu Premier League. Po 44 pojedynkach Bolton zajmuje w tabeli przedostatnie 23. miejsce, tracąc aż 8 punktów do 22. Rotherham United. Do końca sezonu pozostały dwa mecze.
Czytaj także: w letnim oknie transferowym szykują się wielkie transfery
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. "Nie można obwiniać tylko Cristiano Ronaldo"