Trzy miesiące temu po raz drugi został ojcem. Tragiczna śmierć Josefa Surala

Tragiczna śmierć Josefa Surala zszokowała Czechów. 28-letni piłkarz Alanyasporu zginął w wypadku, pozostawiając w żałobie m.in. żonę i dwie małe córki.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Josef Sural Newspix / MICHAL CHWIEDUK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Josef Sural
"Witaj na świecie, moja księżniczko" - napisał na Instagramie na początku lutego. Wówczas Josef Sural był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Na świat przyszła jego druga córka, Melissa. Niestety, swojego tatę będzie znać tylko ze zdjęć i opowiadań.

W nocy z niedzieli na poniedziałek 28-latek zmarł na skutek obrażeń poniesionych w wypadku busa niedaleko miasta Dinek w Turcji. Podróżowało nim siedmiu piłkarzy klubu Alanyaspor. Trzech trafiło do szpitala, Sural okazał się jedyną ofiarą śmiertelną.

28-latek trafił do Turcji zaledwie kilka miesięcy temu - po latach gry w ojczyźnie, dla Slovana Liberec i Sparty Praga, Sural postanowił w końcu przyjąć ofertę zagranicznego klubu. W styczniu napastnik podpisał kontrakt z Alanyasporem Kulubu, gdzie miał grać do czerwca przyszłego roku.

Przeprowadził się tam z najbliższą rodziną, żoną Denise i wtedy jeszcze jedyną córką, Vanessą. Jak wynika z jego wpisów na Instagramie, czuli się w Turcji znakomicie.

Ich szczęśliwe życie zakończyło się w niedzielną noc, na skutek zachowania kierowcy busa, który zasnął za kierownicą.



Sural zdążył rozegrać dziewięć meczów dla tureckiego zespołu, strzelił jednego gola. Na Twitterze klub z Kulubu poprosił o wsparcie dla wszystkich najbliższych czeskiego piłkarza. Z kolei Sparta Praga zapewniła, że nikt związany z tym klubem nigdy go nie zapomni.



28-latek miał także rozegranych 20 spotkań w barwach swojej reprezentacji, wystąpił m.in. na mistrzostwach Europy we Francji. Ostatni jego mecz w kadrze miał miejsce 16 października w spotkaniu Ligi Narodów z Ukrainą.

Raz miał także okazję wystąpić w meczu z kadrą Biało-Czerwonych. W listopadzie 2015 roku zagrał w starciu towarzyskim we Wrocławiu, które zakończyło się zwycięstwem Polaków 3:1. Sural pojawił się na boisku w 58. minucie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×