Kilka tygodni temu Górnik Łęczna znajdował się w świetnym dla siebie położeniu. Posiadał osiem punktów przewagi nad drugim w tabeli Medykiem Konin i wydawał się być na najlepszej drodze do sięgnięcia po mistrzowski tytuł. Zresztą fakt, że już kilka kolejek ligowych wcześniej przekroczył granicę 100 zdobytych goli mówi za siebie.
Jednak minionych tygodni nie zaliczy do udanych. Zaskakujące remisy i porażki, a przy okazji przegrana właśnie z Medykiem w półfinale Pucharu Polski zupełnie zmieniają obraz drużyny z Lubelszczyzny. Teraz będzie się musiała sporo napocić jeżeli myśli o złotym medalu. Skompletowała, bowiem 55 punktów, a ekipa z Konina 52.
"Czarnym koniem" może okazać się zespół Czarnych Sosnowiec. Często niedoceniany plasuje się w tabeli na trzecim miejscu z dokładnie takim samym bilansem punktowym jak Medyk - 52. Warto przypomnieć, że to właśnie sosnowiczanki są drugim finalistą rozgrywek Pucharu Polski.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach
W dalszej części grupy mistrzowskiej trudno spodziewać się spektakularnych roszad, choć istotną rolę w kontekście strefy medalowej może odegrać AZS PWSZ Wałbrzych. Choć sam plasuje się tuż za podium, to dobrą dyspozycją w rundzie wiosennej potwierdził, że może zagrozić najlepszym i pozbawić ich cennych zwycięstw.
Klub | Mecze | Punkty | Bramki |
---|---|---|---|
Górnik Łęczna | 22 | 55 | 104-18 |
Medyk Konin | 22 | 52 | 70-25 |
Czarni Sosnowiec | 22 | 52 | 81-24 |
AZS PWSZ Wałbrzych | 22 | 47 | 61-26 |
UKS SMS Łódź | 22 | 37 | 44-22 |
GKS Katowice | 22 | 30 | 30-27 |
Czytaj też: Marcin Żewłakow przymierzany do pracy w Wiśle Płock
W grupie spadkowej przewodzi AZS UJ Kraków. Jego aspiracje i możliwości sięgają znacznie wyżej. Nie jest to wielką tajemnicą. Stąd, powinien być głównym dowodzącym. Zresztą w przypadku tego zespołu nie bez znaczenia jest doświadczenie wyniesione z gry na hali, gdzie krakowianki są aktualnymi mistrzyniami Polski. Notabene, niedawne powołanie do reprezentacji Polski Karoliny Klabis w miejsce nieobecnej Katarzyny Kiedrzynek pokazuje, że drużyna ze stolicy Małopolski zaczyna być coraz ważniejszym punktem na piłkarskiej mapie kraju.
Zobacz także: Łukasz Fabiański "młotem sezonu"
Drugą siłą w tym gronie Ekstraligi kobiet zdaje się być AZS PSW Biała Podlaska. Dalej trudno upatrywać faworytów. Jak najszybciej przypieczętować utrzymanie chce bez wątpienia AZS Wrocław, posiadający jak na razie 7 punktów przewagi nad strefą spadkową.
Na czerwonym polu znajdują się Mitech Żywiec i Polonia Poznań. Ten ostatni klub już pogrzebał swoje szanse na utrzymanie, a w niedalekiej przyszłości czekają go zmiany organizacyjne. Sekcja kobiet przejdzie pod skrzydła Warty Poznań. Mitech natomiast jest w dość trudnym położeniu. Dotąd zgromadził 9 punktów, a kolejny w tabeli AZS Wrocław ma 16. Tylko nagły zryw, seryjne zwycięstwa przy jednoczesnych potknięciach wrocławianek mógłby odmienić jego los.
Pierwsza kolejka w formule grupy mistrzowskiej i spadkowej rozegrana zostanie już 11-12 maja.
Klub | Mecze | Punkty | Bramki |
---|---|---|---|
AZS UJ Kraków | 22 | 30 | 38-44 |
AZS PSW Biała Podlaska | 22 | 26 | 45-44 |
Olimpia Szczecin | 22 | 19 | 29-71 |
AZS Wrocław | 22 | 16 | 18-70 |
Mitech Żywiec | 22 | 6 | 18-68 |
Polonia Poznań | 22 | 1 | 10-109 |