Piłkarze prowadzeni przez Piotra Stokowca na początku maja wygrali Totolotek Puchar Polski. Wielki sukces nie zakończył dla nich zmagań w rozgrywkach 2018/2019. Marzenia gdańszczan sięgają znacznie wyżej niż trzecia lokata w Lotto Ekstraklasie. Szanse biało-zielonych na mistrzostwo kraju są już tylko matematyczne. Cztery "oczka" straty do Piasta Gliwice praktycznie zamykają temat.
- Jeszcze tak naprawdę nic nie jest stracone. Wszyscy wiedzą, że w naszej lidze każdy może wygrać z każdym. Możemy być świadkami niespodzianek. Na pewno nie tracimy nadziei - powiedział Michał Nalepa.
Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. KGHM Zagłębie dojechało do Gdańska dopiero na drugą połowę. "Pierwsza została przez nas przespana"
Niedzielny remis z KGHM Zagłębiem Lubin został przyjęty z dużym rozczarowaniem. Lechia Gdańsk zmarnowała dużo dogodnych okazji i zaledwie zremisowała na własnym stadionie 1:1. - Nie wykorzystaliśmy sporo sytuacji. Czy przyjmujemy ten remis z szacunkiem? Ja akurat bardzo tego żałuję, mamy duży niedosyt. Czekamy już na kolejne mecze - przyznał.
Drużyna z Trójmiasta sięgnęła po trofeum i wyraźnie zeszło z niej powietrze. Obrońca gdańszczan nie zgadza się z takimi opiniami. - Nie jesteśmy zadowoleni. Chcemy wygrywać wszystkie mecze. Nie jest tak, że zadowoliliśmy się Pucharem Polski i zakończyliśmy sezon. Trzecie miejsce nas nie satysfakcjonuje. Zrobimy wszystko, aby zwyciężyć następne spotkanie. Może wtedy uda się awansować w tabeli - dodał 26-latek.
Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Lechia - Zagłębie L. Karol Fila: Dopóki będzie szansa, walczymy o mistrzostwo Polski
Nalepa skupił się na szukaniu pozytywów. - Nie patrzymy na to, co działo się kilka spotkań wcześniej. Koncentrujemy się na meczu z Zagłębiem i teraz trzeba go przeanalizować. Myślę, że był dobry w naszym wykonaniu. Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji, ale cieszy to, że do nich w ogóle dochodziliśmy. W Krakowie tego nam brakowało. Myślę, że powtórzymy dobrą grę w następnym meczu i będą wpadać bramki - zakończył.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Serie A: Milan wygrywa, ale Krzysztof Piątek nie strzela [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
[/color]