Lotto Ekstraklasa. KGHM Zagłębie dojechało do Gdańska dopiero na drugą połowę. "Pierwsza została przez nas przespana"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Filip Starzyński
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Filip Starzyński

KGHM Zagłębie Lubin słabo rozpoczęło niedzielny mecz w Gdańsku. Dobry występ w drugiej połowie zaowocował wywiezieniem remisu z Trójmiasta. Filip Starzyński otwarcie przyznał, że jego drużyna mocno przespała pierwszą część gry.

[tag=557]

Lechia Gdańsk[/tag] całkowicie zdominowała lubinian na początku spotkania. Piłkarze prowadzeni przez Piotra Stokowca zmarnowali jednak kilka dogodnych sytuacji i z tego powodu nie mogli cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów. Remis 1:1 nie zadowolił żadnej ze stron. Co ciekawe, KGHM Zagłębie Lubin właśnie przed przerwą zdobyło bramkę, ale gra ekipy z Dolnego Śląska pozostawiała wiele do życzenia.

- Wydaje mi się, że mocno przespaliśmy pierwszą połowę. Lechia na początku trochę nas zdominowała i nie potrafiliśmy się otrząsnąć. Ciężko jest wygrać, gdy gra się tylko po przerwie. W drugiej zagraliśmy lepiej - skomentował Filip Starzyński.

Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Lechia - Zagłębie L. Sprawiedliwy remis z niedosytem w Gdańsku

Bramki dla obu drużyn padały po błędach obrońców. Czterokrotny reprezentant Polski nie chciał zrzucać winy na defensorów. - Był to otwarty mecz, szczególnie po zmianie stron. Ciężko jest mi powiedzieć, czy gole padały po błędach obrońców. Uważam, że za nami żywe spotkanie. Graliśmy od bramki do bramki. Z tego powodu zrobiło się więcej przestrzeni na boisku i ciężej się broniło - powiedział.

ZOBACZ WIDEO Serie A. Szalony mecz Torino! Zdecydował gol zdobyty przewrotką! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Podopieczni Bena van Daela wciąż mają szansę na zajęcie czwartego miejsca w Lotto Ekstraklasie. - Mamy jeszcze na to szansę. Czwarte miejsce daje występ w pucharach, więc zamierzamy walczyć do samego końca. Remis trochę skomplikował nam sytuację, ale nadal wszystko jest w naszych nogach. Jesień była dla nas bardzo słaba. Fajnie, że na wiosnę pokazujemy, że potrafimy grać i gonimy rywali - stwierdził 27-latek.

W obecnym sezonie była to już druga wizyta lubinian na boisku Lechii. Pierwsza również zakończyła się remisem (3:3). - Doceniamy ten punkt. Ciężko gra się w Gdańsku, ponieważ Lechia jest w tym sezonie bardzo mocna. Remis przyjmujemy z szacunkiem. To były dwa różne mecze. Mieliśmy swoje sytuacje i byliśmy w stanie je wykorzystać. Lechia także mogła zadać więcej ciosów. Myślę, że ten remis jest sprawiedliwy - zauważył Starzyński.

Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. Lechia - Zagłębie L. Karol Fila: Dopóki będzie szansa, walczymy o mistrzostwo Polski

Gdańszczanie zdobyli Totolotek Puchar Polski, ale praktycznie stracili szansę na mistrzostwo kraju. Nasz rozmówca twierdzi, że i tak będzie to udany sezon dla biało-zielonych. - Lechia jest silnym zespołem. Grali w Pucharze Polski i mają w nogach trochę więcej spotkań. Myślę, że podobnie fizycznie wygląda Piast. Nie dziwię się, że gliwiczanie mają taką końcówkę. Lechia prezentowała się dobrze przez cały sezon, ale teraz osiąga słabsze wyniki. Nadal są szanse na mistrzostwo dla gdańszczan. Ten sezon jest w wykonaniu Lechii bardzo udany - zakończył.

Komentarze (0)