Po wygranej Korony Kielce w Sosnowcu nad Zagłębiem 4:2 goście wciąż mają szanse na zajęcie 9. miejsce w Lotto Ekstraklasie. Złocisto-Krwiści na boisku spadkowicza powinni wygrać jednak dużo wyżej. - Do końca pierwszej połowy powinniśmy wygrywać 3, a może i 4:0. Zdobyliśmy jednak tylko dwie bramki. Zaczęliśmy drugą odsłonę i chwilę później Zagłębie wyrównało, my przestaliśmy grać swoją pikę. Na szczęście w ostatnich minutach zdobyliśmy dwie bramki i wynik zakończył się dla nas dobrze - powiedział, cytowany przez portal korona-kielce.pl, trener Gino Lettieri. - Tutaj wygraliśmy w Pucharze Polski 2:1 i zaczął się nasz udany sezon. Niedawno w Sosnowcu przegraliśmy i wszystko zaczęło się sypać. Teraz znów wygrywamy, więc mam nadzieję, że teraz będzie to dla nas dobry sygnał - dodał szkoleniowiec.
Czytaj także: Ekstraklasa. Poważna kontuzja Waldemara Fornalika. Trener Piasta nabawił się urazu na meczu
W meczu w składzie Zagłębia pojawiło się kilku młodych zawodników. Valdas Ivanauskas w przerwie musiał jednak dokonać korekt w składzie. - Daliśmy szansę kilku młodym zawodnikom. Nie było to łatwe zadanie, ale jest to przyszłość klubu - stwierdził Litwin. - Nie udało nam się pożegnać w dobrym stylu z kibicami. Za pierwszą połowę należą się podziękowania naszemu bramkarzowi. Gdyby nie on mogliśmy przegrywać 0:5. Po przerwie wyrównaliśmy, ale jeden błąd i kontra rywali sprawiła, że znów rywale prowadzili - zakończył Ivanauskas.
Czytaj także: Lotto Ekstraklasa: Śląsk Wrocław z pewnym utrzymaniem, koszmarna sytuacja Miedzi Legnica. Zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool i Tottenham w finale Ligi Mistrzów. "To będzie angielska piłka w najlepszym wydaniu"