Kamil Glik i Robert Lewandowski w ostatnich latach są zdecydowanie najmocniej eksploatowanymi polskimi piłkarzami. Zdarzały się sezony, w których rozgrywali ponad 5000 minut, będąc pod tym względem w światowej czołówce. Wybiegali na boisko nawet mimo urazów: Glik potrafił miesiącami grać z uszkodzonym więzadłem krzyżowym tylnym w kolanie, a Lewandowski występował mimo kontuzji rzepki albo tuż po doznaniu pęknięcia kości twarzy. Dzięki temu liderów reprezentacji powszechnie zaczęto nazywać "ludźmi z żelaza".
W sezonie 2018/2019 również spędzili na boisku więcej minut niż większość kolegów z drużyny narodowej, ale prawdziwym fenomenem wśród kadrowiczów okazał się Mateusz Klich. Pomocnik Leeds United w poprzednich latach był pogardliwie nazywany "hobby playerem". Jego umiejętności piłkarskich nigdy nie kwestionowano, ale wychowanek Tarnovii miał przypiętą łatkę piłkarza, który może sobie poradzić tylko w mało wymagającej pod względem intensywności i fizyczności holenderskiej Eredivisie. Krótko mówiąc: lenia.
Tymczasem w minionych rozgrywkach Klich spektakularnie zadał kłam tej krzywdzącej opinii. Był jednym z najlepszych pomocników Championship, która z jednej strony jest przedsionkiem do raju, jakim jest Premier League, ale jednocześnie dla piłkarzy jest piekłem na ziemi. - Ciężka liga. Wszyscy idą "na żyle". Bez różnicy, czy gram na pozycji numer osiem, czy dziesięć, otrzymując piłkę, na obrócenie się mam ułamek sekundy, w przeciwnym razie rywale wyniosą mnie ze stadionu - mówił Klich "Przeglądowi Sportowemu".
28-latek strzelił dla Pawi 10 goli, do których dołożył 9 asyst - nigdy wcześniej nie miał takich statystyk, nawet w Holandii, która wydawała się być jego ziemią obiecaną. Za metamorfozą Polaka stoi jeden z najbardziej wymagających trenerów na świecie - Marcelo Bielsa. Argentyńczyk jest perfekcjonistą, a jedną z wieli jego obsesji jest intensywność. "Futbol to przede wszystkim ruch. Musisz ciągle biegać. Nie ma okoliczności, która uzasadniałaby stanie na boisku" - brzmi jego motto.
Czytaj również -> Bielsa ma zawsze rację, czyli jak pracuje szaleniec
"Szaleniec" nie pozwala swoim piłkarzom na chwile przestoju ani w trakcie treningu, ani w trakcie meczu - kto nie potrafi się temu podporządkować, odpada. Klich, rzekomy leń i lekkoduch, nie miał z tym problemu. Dostosował się do reguł i stał się ulubieńcem Bielsy. Ujął byłego selekcjonera reprezentacji Argentyny umiejętnościami piłkarskimi i łatwością w przyswajaniu zadań taktycznych, a do tego dołożył ciężką pracę. W efekcie jako jedyny z Leeds United wystąpił we wszystkich 46 ligowych meczach (plus dwóch barażowych). Oprócz niego w lidze takim osiągnięciem mogło się pochwalić tylko dziesięciu innych graczy z pola. Mało tego, w każdym z tych spotkań zagrał od pierwszego gwizdka.
Przez cały sezon, łącznie z meczami reprezentacji Polski, Klich rozegrał 57 spotkań - najwięcej spośród wszystkich wybrańców Jerzego Brzęczka na mecze z Macedonią Północną (07.06) i Izraelem (10.06). Nie licząc bramkarzy, jest jedynym, który wystąpił od pierwszej minuty w każdym ligowym meczu swojej drużyny klubowej. A pod względem spędzonego na boisku czasu ustępuje w kadrze tylko Lewandowskiemu: 4530 do 4719 minut na korzyść kapitana Biało-Czerwonych.
Sezon 2018/2019 był zdecydowanie najintensywniejszym w karierze Klicha. 28-latek pobił osobisty rekord rozegranych minut o blisko tysiąc (3436 z sezonu 2013/2014 w barwach Zwolle i reprezentacji), co oznacza, że wybiegał około 11 meczów więcej. Nie chodzi jednak tylko o spędzony przez niego na boisku czas, ale też o obciążenia treningowe u Bielsy i meczowe na zapleczu Premier League. A mimo to Klich nie doznał w trakcie rozgrywek ani jednego urazu.
Czytaj również -> Maciej Rybus - piłkarz troski szczególnej
Być może wpływ na to miał fakt, że przed sezonem, na polecenie Bielsy i jego współpracowników, schudł pięć kilogramów. - Trenerzy mówili, że gdy będę miał mniej tłuszczu i więcej mięśni, to zacznę jeszcze szybciej się regenerować. I faktycznie lepiej się czuję. Utrata kilogramów jakoś specjalnie mi nie doskwierała. Może dlatego, że cały proces trwał sześć tygodni. Gdyby waga spadła z dnia na dzień, to mogłoby odbić się na moim samopoczuciu - mówił we wrześniu na łamach "Przeglądu Sportowego".
Nie tylko Klich rozegrał w minionym sezonie więcej minut niż w poprzednich latach. Znaczny postęp pod tym względem widoczny jest też u Grzegorza Krychowiaka, Arkadiusza Milika i Piotr Zielińskiego. Krychowiak w barwach Lokomotiwu Moskwa (3497) rozegrał więcej minut niż łącznie w dwóch poprzednich sezonach jako zawodnik Paris Saint-Germain i West Bromwich Albion (3014).
Milik, który sezony 2016/2017 i 2017/2018 stracił przez kontuzje kolan, tym razem cieszył się dobrym zdrowiem. Miało to przełożenie na liczbę jego występów, bo zagrał w 47 meczach Napoli - 13 więcej niż w dwóch poprzednich sezonach łącznie. Spędził na boisku też 1738 minuty więcej.
Czytaj również -> Najwięksi wygrani sezonu 2018/2019
Zieliński natomiast wyrósł na pierwszoplanową postać Napoli. Maurizio Sarri, który sprowadził go do Neapolu, wiązał z nim duże nadzieje, ale dopiero Carlo Ancelotti obdarzył go zaufaniem, dzięki któremu polski pomocnik zrobił postęp. Zieliński wystąpił w tylko dwóch meczach więcej niż w poprzednich rozgrywkach, ale rozegrał aż 1198 minut więcej.
Tyle grali reprezentanci Polski powołani na mecze el. Euro 2020 z Macedonią Północną i Izraelem w sezonie 2018/2019:
Zawodnik | Minuty | Mecze |
---|---|---|
Robert Lewandowski | 4719 | 53 |
Mateusz Klich | 4530 | 57 |
Tomasz Kędziora | 4305 | 49 |
Kamil Glik | 4277 | 48 |
Piotr Zieliński | 4182 | 56 |
Wojciech Szczęsny* | 4140 | 46 |
Grzegorz Krychowiak | 4110 | 46 |
Sebastian Szymański** | 3745 | 49 |
Krzysztof Piątek | 3679 | 46 |
Łukasz Fabiański | 3600 | 40 |
Łukasz Skorupski | 3600 | 40 |
Arkadiusz Milik | 3483 | 53 |
Rafał Gikiewicz | 3450 | 38 |
Kamil Grosicki | 3427 | 46 |
Artur Jędrzejczyk | 3199 | 36 |
Jan Bednarek | 2899 | 34 |
Przemysław Frankowski | 2888 | 38 |
Thiago Cionek | 2817 | 34 |
Bartosz Bereszyński | 2765 | 34 |
Karol Linetty | 2748 | 38 |
Damian Szymański | 2741 | 36 |
Marcin Kamiński | 2610 | 29 |
Jacek Góralski | 2386 | 39 |
Damian Kądzior | 2212 | 43 |
Robert Gumny** | 2070 | 23 |
Michał Pazdan | 1875 | 23 |
Maciej Rybus | 1779 | 20 |
Dawid Kownacki** | 1495 | 33 |
Arkadiusz Reca** | 479 | 9 |
* - nie przyjechał na zgrupowanie z powodu urazu
** - opuścili zgrupowanie przed meczami z Macedonią Północną i Izraelem
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Piotr Zieliński wskazał najgroźniejszą broń Macedonii. "Potrafi dać piłkę na nos"