"Dziękuję Niemcy. Chciałbym podziękować wszystkim trenerom, zawodnikom, menadżerom i prezesom za te wspaniałe 13 lat" - napisał na Instagramie piłkarz.
Wymienił nazwiska trenerów i menadżerów, z którymi pracował. Wszystkich? Jak zauważył "Bild", zapomniał o tym ostatnim, Niko Kovacu. Chorwacki szkoleniowiec Bayernu nie znalazł jednak najwyraźniej uznania w oczach piłkarza albo ten... po prostu o nim zapomniał.
Czytaj też:
-> Liga Narodów UEFA: angielscy kibice wygwizdali Virgila van Dijka. "Żenujące"
-> "Po burzy przychodzi spokój". Neymar pokazał zdjęcie kontuzjowanej nogi
Trudno w to uwierzyć, bowiem Rafinha zamieścił na swojej liście następujące nazwiska: Ralf Rangnick, Mirko Slomka, Fred Rutten, Felix Magath, Gian Piero Gasperini, Davide Ballardini, Jupp Heynckes, Pep Guardiola i Carlo Ancelotti.
W ubiegłym sezonie Rafinha rozegrał tylko 16 meczów w Bundeslidze, z czego zaledwie siedem od pierwszej minuty. Teraz wygasa mu kontrakt i zawodnik przeniesie się prawdopodobnie do Flamengo Rio de Janeiro.
Rafinha krytykował Niko Kovaca pod koniec sezonu. - Ostatnio trener nie ocenia mnie dobrze. Poprawiam swoje wyniki na treningu, choć ciężko mi się zmotywować. Mimo że dobrze trenuję, jest to mało istotne - tłumaczył.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Szczęsny mógł poczekać z operacją kolana? "Ryzyko zagrania w meczach eliminacyjnych było za duże"