Liga Europy. Broendby prawdopodobnym rywalem Lechii Gdańsk. "Mamy dużo respektu dla polskiej piłki"

Lechia Gdańsk w tym sezonie zagra po raz pierwszy w eliminacjach do europejskich pucharów od 1983 roku. Rywalem zespołu znad morza będzie Broendby IF lub Inter Turku. Duński dziennikarz przeanalizował sytuację drużyny ze stolicy jego kraju.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
piłkarze Broendby IF W środku Kamil Wilczek Getty Images / Lars Ronbog / FrontZoneSport / Na zdjęciu: piłkarze Broendby IF. W środku Kamil Wilczek
Zdecydowanym faworytem meczu 1. rundy jest Broendby IF. Klub ten jest wyżej notowany od zespołu z Finlandii, Interu Turku. W ubiegłym sezonie zespół ze stolicy Danii zajął 4. miejsce w duńskiej Superligaen. Zwycięzca dwumeczu zmierzy się z Lechią Gdańsk. - Muszę powiedzieć, że od Broendby w Danii oczekuje się od Broendby więcej niż czwartej pozycji. To klub z jedną z największych baz kibiców i wielką historią. W ostatniej dekadzie przeważać zaczął FC Kopenhaga, który radzi sobie całkiem dobrze w Europie. Za Broendby ciężki sezon, po roku gdy klub ten był bliski mistrzostwa. Teraz trenerem został Niels Frederiksen, który wcześniej pracował z drużyną do lat 21. Potrzebuje on trochę czasu, by wdrożyć swoje idee - powiedział Mikkel Wikkelsoe Davidsen, dziennikarz duńskiej gazety "B.T."

Jarosław Bieniuk nie wrócił do Lechii. Zobacz więcej!

Broendby to potencjalnie trudny rywal dla Lechii Gdańsk, w Danii szanują jednak polski klub. - Zawsze mamy dużo respektu dla polskiej piłki i wiemy, że nie będzie nam łatwo - szczególnie w Polsce, gdzie macie fanatycznych kibiców. Według mnie nikt w Danii nie uważa, że dwumecz z Lechią Gdańsk będzie dla nas łatwy - ocenił dziennikarz.

W kopenhaskim zespole gra Polak, Kamil Wilczek. - To obecnie wielka gwiazda Broendby. Przez dużą część ubiegłego sezonu był on kapitanem drużyny, a od dwóch lat to najlepszy strzelec zespołu. To zawodnik, który wie jak strzelać gole, serce tej drużyny. To również niesamowicie pracowity człowiek - stwierdził Davidsen.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki o brutalnej stronie sportu. "Człowiek miał wszystkiego dość"

Polscy kibice znają jeszcze z Lotto Ekstraklasy jednego piłkarza Broendby Kopenhaga. To Paulus Arajuuri - Fin, który w latach 2014-16 zagrał 70 spotkań w barwach Lecha Poznań. - W Broendby grał on regularnie w ubiegłym sezonie i jest lubiany przez kibiców pomimo tego, że brakuje mu często prędkości. Dobrze mu idzie wówczas, gdy gra przeciwko dużym i silnym napastnikom. To też zawodnik grający z wielkim sercem. Jest bardzo emocjonalny i ma mentalność zwycięzcy - przekazał Mikkel Wikelsoe Davidsen.

Mandziara komentuje zaskakujące odejście z Lechii. Zobacz więcej!

W nowym sezonie w Kopenhadze budują nową drużynę. - Broendby zmieniło strategię, by utrzymać więcej graczy w klubie. Odszedł stary kapitan Benedict Roecker, podobnie jak wypożyczony z PSV Nikolaj Laursen. Nie ma jeszcze nowych zawodników, ale spodziewamy się, że przyjdzie jeden lub dwóch środkowych obrońców. Na drodze do sprzedaży jest bramkarz Marvin Schwaebe, który może zostać zastąpiony przez wielu duńskich zawodników - zdradził dziennikarz.

Aktualnie eksportowymi zespołami z Danii są FC Kopenhaga oraz FC Midtjylland. - Broendby było bliskie pokonania Midtjylland w sezonie 2017/18, zabrakło wówczas szczęścia. Ciągle z przodu są FC Kopenhaga i FC Midtjylland, które są bardzo dobrze zarządzane od wielu lat. Mają pieniądze i dążą do celu. Broendby w ostatnim czasie wielokrotnie zmieniało swoją strategię. Nie jest wykluczone, że teraz przyniesie ona sukcesy, bo to wciąż drużyna, która może osiągać dobre wyniki w lidze duńkiej - podsumował Davidsen.

Czy Lechia Gdańsk przejdzie rywala z II rundy eliminacji do Ligi Europy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×