Tym razem SSC Napoli nie miało problemu z tym, by puścić swoich zawodników na Mistrzostwa Europy do lat 21. Na turniej pojechali podstawowi piłkarze: bramkarz Alex Meret i pomocnik Fabian Ruiz. Dwa lata temu tej samej szansy nie dostali Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. Przed MME w Polsce klub wystosował pismo do PZPN i poinformował, że nie da im pozwolenia na wyjazd. W tym roku neapolitańczycy nie mieli żadnych problemów.
Włosi i Hiszpanie do ostatniej kolejki muszą bić się o wyjście z grupy. La Furia Roja zagra z Polską, liderem grupy C. Kadra Luisa De La Fuente pokłada ogromne nadzieje w Fabianie Ruizie. Pomocnik zdążył wyrobić sobie markę w Realu Betis i w Napoli. Do tego ma apetyt na sukces, bo nie musiał przyjmować powołania - jest już dorosłym reprezentantem.
Konkurent Zielińskiego
Hiszpan dopiero co zakończył pierwszy sezon w Neapolu. Do Włoch przyjechał jako środkowy pomocnik, jednak Carlo Ancelotti lubił przestawiać 23-latka na lewą stronę, gdzie zabierał pozycję Zielińskiemu w Lidze Mistrzów. W Serie A trenerowi udawało się pogodzić dwóch kreatywnych pomocników. Jednak Hiszpan jest silniejszy od Polaka i imponuje dokładnością podań - w reprezentacji aż 91 procent jego podań trafia do kolegów.
Statystyki Fabiana Ruiza wg SofaScore.com:
- Postawił na mnie mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia w europejskich pucharach. Kiedy wchodzisz na tak wysoki poziom taktyczny, ważne jest, by ktoś dał ci wskazówki i tak właśnie jest w Napoli. Bardzo się tu rozwinąłem - komplementuje klub i trenera.
Przypadek zdecydował o tym, że Fabian został ściągnięty do Neapolu. Syn Carlo Ancelottiego, Davide, wcześnie zaczął karierę trenerską i podąża za ojcem. Teraz jest jego asystentem w Napoli i stoi za ściągnięciem Hiszpana z Betisu. W Hiszpanii 29-latek poznał kobietę, z którą zaczął się umawiać. Para spotykała się w Sewilli, więc przy okazji wspólnych weekendów odwiedzała stadiony miejscowych klubów. Synowi-asystentowi w oko wpadł Fabian, wychowanek Los Verdiblancos.
ZOBACZ WIDEO Euro U-21. Mentalność i dyscyplina atutami Polaków. "Nigdy nie będziemy wielkimi technikami"
Czytaj też: Czesław Michniewicz: Najtrudniejszy ostatni krok
Davide przekonał ojca, a ten przemówił do Aurelio De Laurentiisa. Właściciel Napoli wyłożył na stół 30 mln euro. Dziś młody Ancelotti jest już zaręczony z Hiszpanką. - Kiedy ją poznałem, podziękowałem jej - śmieje się Fabian cytowany przez goal.com.
Nie je pizzy
Aklimatyzacja nie okazała się problemem dla młodego pomocnika. Zamiana Hiszpanii na Włochy nie okazała się wstrząsem, a Fabianowi w Neapolu pomogli odnaleźć się rodacy. - Raul Albiol i Jose Callejon wiele mi pomogli. Byli pierwszymi osobami, z którymi rozmawiałem w szatni. Są moimi przyjaciółmi, a na początku byli nawet tłumaczami. Teraz znam już włoski. Napoli jest wielką rodziną - opowiadał w rozmowie z "Radio Kiss Kiss".
I po chwili zaskoczył: - Nie jadam pizzy. Nie lubię jej.
Wystarczyło zadebiutować w dorosłej reprezentacji, żeby znaleźli się chętni na zorganizowanie piłkarzowi powrotu do Hiszpanii. Pierwsze powołanie dostał już w marcu, ale wtedy zachorował na grypę i nie mógł grać. W kadrze A Fabian zagrał po raz pierwszy w czerwcowych meczach eliminacji EURO 2020. Zagrał w pierwszym składzie w spotkaniu ze Szwecją i asystował przy golu Mikela Oyarzabala na 3:0.
Dwa dni później dziennikarze w hiszpańskim programie "El Chiringuito" podawali informacje o zainteresowaniu Realu Madryt Fabianem. O zawodnika miał już wypytywać sam Zinedine Zidane. Pomocnik kadry U-21 szybko rozwiał wątpliwości. - Mam kontrakt z Napoli i jestem tu szczęśliwy - uciął plotki.
Zanim Hiszpan wróci do klubu, we Włoszech walczy o pierwsze trofeum w swojej karierze. Fabian stanowi o sile reprezentacji do lat 21 razem z Danim Ceballosem. Obu wychował Betis, do 2017 roku grali razem. W 2017 roku Ceballos został najlepszym piłkarzem MME w Polsce i został kupiony przez Real. Zaczęli w tym samym klubie, ale poza boiskiem są całkiem inni. Piłkarz Los Blancos nie gryzie się w język - Katalończyków i Basków, którzy wygwizdali hiszpański hymn, nazwał "psami". A rok temu był pierwszym, który otwarcie cieszył się z odejścia Zidane'a. Francuz ma problem z pomocnikiem i rzadko wystawia go do gry.
Fabian jest skromniejszy. Dotąd nie krytykował trenerów ani kolegów w mediach. Wie, ile kosztowało go wejście na ten poziom. Grę w akademii zaczął w wieku 12 lat. Do klubu dojeżdżał z oddalonego o 30 km Los Palacios. W końcu rodzice nie byli w stanie dalej zapewniać synowi transportu na treningi. Jednak klub był na tyle zdeterminowany, by zatrzymać pomocnika - zaoferowano pracę jego matce. Dzięki temu Fabian został w Sewilli i spotkał Quique Setiena.
Sprawdź także: Kamil Grabara: Marzę o igrzyskach
- Jesteś naprawdę dobry, ale musisz bezbłędnie kontrolować piłkę. Zabiję cię, jeśli Betis zwolni mnie za takie błędy. Za wiele lat będę oglądać cię w telewizji, jak grasz dla najlepszych zespołów i nie wybaczę sobie, jeśli dalej będziesz je popełniał - powtarzał Fabianowi Setien.
Kadra Luisa De La Fuente nie ma już marginesu błędu. Aby wyjść w grupy na MME musi pokonać Polskę i nie oglądać się na wynik Włochów z Belgami. Zadanie nie będzie łatwe - Biało-Czerwoni zaskoczyli już dwóch poprzednich rywali i poważnie celują w awans do półfinału.
Początek meczu Hiszpania - Polska w sobotę o godzinie 21.