Wydawało się, że kariera Bartłomieja Drągowskiego wychodzi na prostą. Pomimo iż Empoli nie zdołało się utrzymać w Serie A, to Polak grał rewelacyjnie i zachwycał nie tylko Włochów. Wzbudził zainteresowanie wielu klubów i wydawało się, że latem zmieni otoczenie i w końcu będzie grał regularnie. Interesowały się nim zespołu z Serie A i Premier League. W ostatnich dniach najbliżej było mu do Lecce, które jest beniaminkiem.
Zobacz również: Rozchwytywany Dani Alves. Ma oferty z kilku klubów
"Sky" podaje jednak niepokojące informacje. Fiorentina nie chce się zgodzić się ani na transfer, ani nawet na wypożyczenie. Bartłomiej Drągowski ma zostać w klubie i rywalizować o miejsce w składzie z Albanem Lafontem. 20-letni Francuz rok temu trafił do Fiorentiny za 18 mln euro i wiązane są z nim olbrzymie nadzieje. Tylko drastyczna obniżka formy mogłaby sprawić, że numerem jeden zostałby polski bramkarz.
Wiele wskazuje więc na to, że Drągowski może stracić kolejny sezon. Do Fiorentiny trafił on trzy lata temu, ale do tej pory rozegrał jedynie dziewięć meczów. Podczas wypożyczenia do Empoli wystąpił w 14 meczach.
Zobacz również: Neymar zaakceptował warunki Barcelony! Brazylijczyk chce odejść z PSG
Niedawno właścicielem Fiorentiny został miliarder Rocco Commisso. Niewykluczone, że to również miało wpływ na decyzję o braku zgody na odejście Drągowskiego. Klub nie ma wielkiego parcia na zarobek, a wartościowy zmiennik przyda się trenerowi Vincenzo Montelli. Objął on posadę w kwietniu i Drągowskiemu pozostaje nadzieja, że będzie na niego stawiał regularniej niż Stefano Pioli.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 114. Cecylia Kukuczka: Synowie są dumni z Jerzego, ale ubolewają, że go nie ma