PP: Groclin Grodzisk Wlkp. - Ruch Chorzów 1:0 (trenerski dwugłos)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zarówno <b>Jacek Zieliński</b>, jak i <b>Duszan Radolsky</b> nie przesądzali losów rywalizacji w 1/4 finału Pucharu Polski. Groclin wygrał z Ruchem 1:0 i taki wynik umiarkowanie zadowolił szkoleniowca biało-zielonych. Z kolei słowacki opiekun Niebieskich stwierdził, że obraz gry w pierwszej i drugiej połowie znacznie się różnił.

Duszan Radolsky (Ruch Chorzów): - Nie zwykłem oceniać rywali, jednak tym razem powiem nieco na temat gry Groclinu. Gospodarze pokazali dwie twarze. W pierwszej połowie zaprezentowali się bardzo dobrze i mieli sporo sytuacji. My natomiast byliśmy zdekoncentrowani. Po przerwie jednak było już zupełnie inaczej. Zagraliśmy lepiej i wypracowaliśmy kilka sytuacji strzeleckich. Nie potrafiliśmy jednak zdobyć gola i przegraliśmy. Szkoda, bo uzyskanie remisu w Grodzisku Wlkp. postawiłoby nas w dość dobrej sytuacji przed rewanżem. Ale mimo wszystko będziemy walczyć i zrobimy wszystko, by odrobić straty.

Jacek Zieliński (Groclin Grodzisk Wlkp.): - Faktycznie spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie zagraliśmy "na tak" i szkoda, że z wielu sytuacji, jakie wypracowaliśmy, wykorzystaliśmy zaledwie jedną. Po zmianie stron Ruch zaczął nas atakować wyżej i mieliśmy dużo mniej swobody. Dlatego gra była szarpana. Zdjąłem również z boiska trzech podstawowych zawodników: Filipa Ivanovskiego, Jarosława Latę i Piotra Piechniaka, gdyż w piątek czeka nas kolejne bardzo ważne spotkanie w lidze i muszę umiejętnie szafować siłami piłkarzy. Wygraliśmy w najmniejszym możliwym rozmiarze, ale uważam, że wynik jest dobry. Już nie raz 1:0 było wystarczającą zaliczką, by wyjść zwycięsko z pucharowego dwumeczu. Myślę, że w rewanżu obronimy tą skromną zaliczkę.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)