Bundesliga. Joshua Kimmich domaga się wzmocnień w Bayernie Monachium

Getty Images / Joern Pollex / Na zdjęciu: Joshua Kimmich
Getty Images / Joern Pollex / Na zdjęciu: Joshua Kimmich

- Mamy wielu klasowych piłkarzy, ale czy to wystarczy na przyszły sezon? - zastanawia się Joshua Kimmich, mając na myśli starania Bayernu Monachium o zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

W 2013 r. Bayern Monachium po raz ostatni zwyciężył w Lidze Mistrzów. Od tego momentu drużyna z Bawarii nie zdołała nawet zakwalifikować się do finału najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie.

Szefowie Bayernu wierzą, że w nowym sezonie będzie inaczej. Klub wydał 115 milionów euro na dwóch francuskich obrońców: Lucasa Hernandeza oraz Benjamina Pavarda, a na celowniku ma jeszcze kilku zawodników (m.in. Calluma Hudsona-Odoia z Chelsea, Marca Rocę z Espanyolu czy Timo Wernera z RB Lipsk).

Zobacz także: Transfery. Bayern Monachium sięga po Marca Rocę. Mistrz Niemiec musi zapłacić 40 mln euro

Joshua Kimmich, który w ostatnim czasie stał się jedną z najważniejszych postaci w zespole z Allianz Areny, zwraca uwagę na fakt, że to za mało, by odnieść sukces w Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

- Mamy wielu klasowych piłkarzy, ale czy to wystarczy na przyszły sezon? Widać to choćby po tym, ilu młodych zawodników towarzyszy nam na zgrupowaniu w USA. W kadrze jest 17 graczy z pola. Jeśli naprawdę chcemy coś wywalczyć w Lidze Mistrzów, to być może potrzebujemy jeszcze jednego-dwóch piłkarzy - powiedział Kimmich w rozmowie ze sport1.de.

Jednym z tych, o których Bayern mocno zabiegał, był Leroy Sane. Był, bo temat według najnowszych doniesień wydaje się nieaktualny (więcej TUTAJ>>). - Co podpowiada panu przeczucie w sprawie Sane? - zapytał dziennikarz Kimmicha. - Nic. Życzyłbym sobie, żeby do nas przyszedł, ale nie wiem, co zrobi - odparł zawodnik Bayernu.

Kimmich powrócił jeszcze do minionego sezonu. Bayern zdobył podwójną koronę (mistrzostwo i Puchar Niemiec), ale w Champions League odpadł w 1/8 finału z Liverpoolem. - To, co pokazaliśmy w poprzednich rozgrywkach Ligi Mistrzów, było niewystarczające. Jasne, że odpadliśmy z późniejszym zwycięzcą, ale na pewno stać nas na więcej - podsumował 24-latek.

Źródło artykułu: