PKO Ekstraklasa. Wisła Kraków - Śląsk Wrocław. Maciej Stolarczyk: Chcemy zagrać magiczny mecz

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Maciej Stolarczyk
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Maciej Stolarczyk

- To korzystne, że zaczynamy sezon u siebie. Reymonta 22 to miejsce magiczne i chcemy zagrać takie spotkanie - mówi przed sobotnim meczem 1. kolejki PKO Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław trener Wisły Kraków Maciej Stolarczyk.

W przerwie letniej, jak co pół roku, doszło w Wiśle to wielu zmian kadrowych. Z Białej Gwiazdy ubyli m.in. Marko Kolar, Matej Palcić, Sławomir Peszko czy Rafał Pietrzak, którzy wiosną byli podstawowymi zawodnikami. W zamian do dyspozycji Macieja Stolarczyka są Rafał Janicki, David Niepsuj, Michał Mak i Jean Carlos Silva. Trener Stolarczyk liczy na nowych podopiecznych i na inaugurację zapowiada debiuty.

- Mieliśmy pięć tygodni na to, by wkomponować nowych zawodników do zespołu. Oczywiście jest to proces i nie jest jeszcze skończony, ale bardzo liczę na nowe twarze - mówi opiekun 13-krotnego mistrza Polski.

Palcicia na prawej obronie ma zastąpić Niepsuj, za Pietrzaka ma grać wracający na lewą stronę defensywy Maciej Sadlok, a miejsce Peszki na skrzydle ma zająć Mak. Największy problem Wisła ma z zastąpieniem Kolara. Białej Gwieździe nie udało się pozyskać żadnego napastnika i wszystko wskazuje na to, że jej pierwszą strzelbą będzie 36-letni Paweł Brożek. W minionym sezonie weteran był tylko zmiennikiem. O ile był zdrowy, bo niemal cała rundę wiosenną stracił przez uraz.

ZOBACZ WIDEO: Forma Piątka i Milika mobilizacją dla Lewandowskiego? "Współpracujemy, a nie rywalizujemy. Zyskują wszyscy"

- Jeśli Paweł dożyje do meczu, to na pewno podała temu zadaniu - komentuje z właściwym sobie humorem Stolarczyk, dodając: - Nie chcę mówić o tym, w jakiej Paweł jest dyspozycji. Paweł jest gotowy do gry tak samo, jak pozostali piłkarze

Czytaj również -> Obidziński: Trupy z szaf już nie wypadają

Przed sezonem Wisła rozegrała siedem sparingów z mało wymagającymi rywalami. Krakowianie zmierzyli się ze złożoną z piłkarzy klubów IV-ligowych i słabszych Reprezentacją Powiatu Suskiego (2:0) oraz I-ligowcami: Radomiakiem Radom (2:1), GKS Bełchatów (1:2), Sandecją Nowy Sącz (0:1), Podbeskidziem Bielsko-Biała (1:0) i Puszczą Niepołomice (4:2, 3:1).

Trener Stolarczyk zapewnia jednak, że jest zadowolony z przebiegu pięciotygodniowych przygotowań: - Uważam, że zespół jest gotowy do pierwszego meczu. Każdy trener chciałby mieć więcej czasu, ale takie są realia, a pięć tygodni to wystarczająco, by przygotowań drużynę do sezonu.

Na inaugurację rozgrywek Biała Gwiazda podejmie przy Reymonta 22 Śląsk Wrocław. Szkoleniowca Wisły cieszy, że jego zespół rozpocznie rozgrywki przed własną publicznością: - To korzystne, że zaczynamy sezon u siebie. Reymonta 22 to miejsce magiczne i chcemy zagrać takie spotkanie. Bardzo liczę na publiczność, która w poprzednim sezonie bardzo nam pomagała.

Stolarczyk nie ukrywa, że zespół Vitezslava Lavicki jest dla niego pewną niewiadomą: - W Śląsku doszło do dużych zmian. Odszedł Marcin Robak, czyli najlepszy strzelec tej drużyny. Nie ma także Arkadiusza Piecha, a więc zabraknie dwóch doświadczonych piłkarzy przednich formacji, Szkielet drużyny jednak został. Zespół budowany jest od nowa i będzie to trudny rywal, ale mamy swój plan na to spotkanie.

Czytaj również -> Serafin Szota o krok od Wisły

Na inaugurację sezonu Wisła będzie musiała sobie radzić bez Jakuba Bartosza, Jakuba Błaszczykowskiego, Daniela Hoyo-Kowalskiego i Piotra Świątki, a pod znakiem zapytania stoi udział w sobotnim spotkaniu Łukasza Burligi i Vukana Savicevicia.

Mecz 1. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków - Śląsk Wrocław zostanie rozegrany w sobotę o godz. 17:30.

Komentarze (1)
avatar
Emil Antoniszyn
20.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brak Piszczka i Błaszczykowskiego zmniejsza szanse Wisły na wygraną ze Śląskiem