Bartłomiej Drągowski był w podstawowym składzie po raz drugi w International Champions Cup. W pierwszym, wygranym 2:1 spotkaniu z Chivas Guadalajara obronił beznadziejny strzał Alana Pulido z rzutu karnego, a poza tym jeszcze pięć innych uderzeń celnych.
W meczu z Kanonierami bramkarz Violi skapitulował w 15. minucie. Szansa na zatrzymanie strzału Edwarda Nketiaha była minimalna. Napastnik Arsenalu dostał piłkę od Seada Kolasinaca, nie miał obok siebie przeciwnika w centrum pola karnego i bez problemu ominął Drągowskiego. Arsenal prowadził 1:0.
Czytaj także: Gol Roberta Lewandowskiego. Bayern Monachium przegrał z Arsenalem
Na tym skończyły się celne uderzenia zespołu z Londynu w pierwszej połowie. Drągowski jeszcze dwa razy wyciągnął się, ale tylko po to, żeby powstrzymać wstrzelenia w pole bramkowe. Kanonierzy prowadzili, ponieważ byli zabójczo skuteczni. Jedna ich konkretna akcja - jeden gol, mnóstwo ataków Fiorentiny - zero bramek. Taka była różnica między finalistą poprzedniej edycji Ligi Europy a zespołem, który do ostatniej kolejki martwił się o utrzymanie w Serie A.
ZOBACZ WIDEO: Forma Piątka i Milika mobilizacją dla Lewandowskiego? "Współpracujemy, a nie rywalizujemy. Zyskują wszyscy"
Po przerwie nadal na boisku był jeden Polak. Bartłomiej Drągowski po spokojnych 45 minutach zwolnił miejsce między słupkami Pietro Terraciano, a Szymon Żurkowski wszedł na boisko za Gaetano Castroviliego. Druga linia Violi z Polakiem w szeregach była głębiej cofnięta w drugiej połowie.
To sprawka Alexandra Lacazetta, którego trener Unai Emery posłał do boju w przerwie. Francuz dodał rumieńców ofensywie Arsenalu i asystował przy golu Edwarda Nketiaha na 2:0 w 65. minucie. 20-latek trafił do bramki przeciwnika już po raz trzeci w International Champions Cup. Wynik na 3:0 ustalił w 89. minucie Joseph Willock po kolejnym podaniu Lacazetta. Arsenal wygrał wysoko, pewnie. Przed przerwą nie można było powiedzieć, że dominował, ale już w drugiej połowie poprawił wrażenia optyczne, statystyki i oczywiście wynik.
Już po ustaleniu rezultatu Granit Xhaka dostał żółtą kartkę za nieelegancki faul na Żurkowskim, którego wepchnął na bandę reklamową. Na szczęście młody Polak nie ucierpiał poważnie.
Czytaj także: Skuteczny szturm Manchesteru United na Inter Mediolan
Arsenal FC - ACF Fiorentina 3:0 (1:0)
1:0 - Edward Nketiah 15'
2:0 - Edward Nketiah 65'
3:0 - Joseph Willock 89'
Składy:
Arsenal: Emiliano Martinez (46' Bernd Leno) - Callum Chambers (63' Henrich Mchitarjan), Shkodran Mustafi (80' Zech Medley), Nacho Monreal (80' Martinelli) - Carl Jenkinson (80' Granit Xhaka), Robbie Burton (80' Dominic Thompson), James Olayinka (63' Sokratis Papastathopoulos), Sead Kolasinac (46' Alexandre Lacazette) - Reiss Nelson (79' Mesut Oezil), Bukayo Saka (63' Joseph Willock) - Edward Nketiah (80' Ainsley Maitland-Niles)
Fiorentina: Bartłomiej Drągowski (46' Pietro Terracciano) - Lorenzo Venuti (84' Christian Koffi), Federico Ceccherini (83' Petko Hristow), Luca Ranieri (72' Nikola Milenković), Aleksa Terzić (72' Jaime Baez) - Gaetano Castrovilli (46' Szymon Żurkowski), Sebastian Cristoforo (84' Nicky Beloko), Marco Benassi (72' David Hancko) - Riccardo Sottil (84' Erald Lakti), Dusan Vlahović (72' Giovanni Simeone), Riccardo Saponara (72' Valentin Eysseric)
Żółte kartki: Mchitarjan, Maitland-Niles, Xhaka (Arsenal) oraz Saponara, Terraciano (Fiorentina)
Sędzia: Marcos de Oliveira (USA)
Mecze | Punkty | Gole | |
---|---|---|---|
1. Arsenal FC | 2 | 6 | 5:1 |
2. Benfica Lizbona | 1 | 3 | 3:0 |
3. Manchester United | 1 | 3 | 1:0 |
4. Bayern Monachium | 2 | 3 | 4:3 |
5. ACF Fiorentina | 2 | 3 | 2:4 |
6. Tottenham Hotspur | 0 | 0 | 0:0 |
7. Juventus FC | 0 | 0 | 0:0 |
8. AC Milan | 0 | 0 | 0:0 |
9. Atletico Madryt | 0 | 0 | 0:0 |
10. Inter Mediolan | 1 | 0 | 0:1 |
11. Real Madryt | 1 | 0 | 1:3 |
12. Guadalajara Chivas | 2 | 0 | 1:5 |