Eliminacje Ligi Europy. Lechia - Broendby. Piotr Stokowiec: Chcemy być częściej w Europie
- To nie ma być jednorazowy wyskok. Widzimy się w Europie i chcemy być w niej częściej - powiedział Piotr Stokowiec, trener Lechii. Już w czwartek zespół PKO Ekstraklasy zmierzy się z Broendby IF w II rundzie eliminacji do Ligi Europy.
- Na pewno będzie to wielkie wyzwanie dla naszej drużyny, ale wierzę w to, że zawodnicy nie będą zestresowani i będą wiedzieli co robić. Chcemy pokazać trochę polotu i naszych możliwości. Znamy przeciwnika i posiadamy o nim informacje. To stabilna drużyna, prezentująca wyrównany, wysoki poziom na wszystkich pozycjach i nie ma tam piłkarza, który schodziłby poniżej pewnego poziomu. Na obozie przygotowawczym graliśmy z Odense i będzie to podobny mecz, to drużyna stosująca wysoki pressing. Zapowiada się interesujące widowisko - dodał.
Sztab szkoleniowy Lechii mocno przygotował się do rozpracowania Broendby IF. - Znam bardzo dobrze wszystkich zawodników. Siła tkwi w drużynie, w której w pierwszej jedenastce występuje 1-2 Duńczyków, są też Szwedzi, Niemcy i Finowie. Jest też nasz Kamil Wilczek. To zespół bardzo stabilny, mający na skrzydłach dużo jakości. Wiemy, że oni mają kilku piłkarzy z ponadprzeciętnymi umiejętnościami. Niektórzy wracają po kontuzjach, jak choćby Kasper Fisker. Słowo klucz to solidność, nie schodzenie poniżej pewnego poziomu, dynamika, agresywność i bieganie przez cały mecz - opisał sytuację Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"- To jest dla nas nagroda i wielkie wydarzenie, ale już teraz kończy się kurtuazja i uprzejmości z obu stron. Wiem, że to jest dla nas duże wyzwanie. My nie chcemy, by był to jednorazowy wyskok. Widzimy się w Europie i chcemy być w niej częściej. Chcemy zagrać z wielką agresywnością, zaangażowaniem i dobrą organizacją. Pokażemy też jakość. Nie czujemy się kopciuszkiem, który prosi o najmniejszy wymiar kary. Chcemy pokazać, że to jest drużyna, która się tutaj rodzi. Zobaczymy co z tego wyjdzie. To piękna sprawa znaleźć się w kwalifikacjach, chcemy to powtarzać co rok. Wiemy, że to wielka trudność, ale stawiamy sobie ambitne cele - podsumował trener.