Kamil Wilczek idzie na rekord. Goni słynnego piłkarza Schalke

Getty Images / Lars Ronbog / FrontZoneSport / Na zdjęciu: piłkarze Broendby IF. W środku Kamil Wilczek
Getty Images / Lars Ronbog / FrontZoneSport / Na zdjęciu: piłkarze Broendby IF. W środku Kamil Wilczek

Polski napastnik, Kamil Wilczek, czuje się w Broendby Kopenhaga znakomicie. Jego gole zmieniają losy meczów, a on sam niepostrzeżenie goni legendy klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Kamil Wilczek przypomina się co jakiś czas polskim kibicom. W tym sezonie podwójnie - nie tylko z powodu strzelanych goli w lidze duńskiej w barwach Broendby, ale także przez pucharową rywalizację z Lechią Gdańsk w eliminacjach do Ligi Europy. Więcej przeczytasz TUTAJ.

Napastnik przedłużył w grudniu umowę z klubem, a wszystko dzięki znakomitej formie, jaką utrzymuje od zeszłego sezonu. W ostatnim meczu ligowym Wilczek zdobył dwa gole, dzięki którym z wyniku 1:2 zrobiło się 3:2. Komplet punktów dla Kopenhagi (zobacz TUTAJ)

Liczby Wilczka pokazują, że wkrótce może zostać legendą Broendby. Ma na koncie 57 goli, jest trzecim najskuteczniejszym piłkarzem swojego zespołu w założonej w 1991 roku Superligaen.

Przed nim są jedynie dwaj zawodnicy - Ruben Bagger (64 gole) i Ebbe Sand (69 goli). Polscy kibice powinni kojarzyć zwłaszcza tego drugiego, dzięki występom w Schalke (1999-2006).

Wilczek odnalazł się w Kopenhadze znakomicie. Przyszedł do klubu w 2016 roku, w 143 meczach zdobył 77 goli i zaliczył 22 asysty. Na występy w kadrze Polski ma niewielkie szanse, bo trafił na okres dominacji Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika, a ostatnio Krzysztofa Piątka.

CZYTAJ TAKŻE Kamil Wilczek. Król Danii zapomniany w Polsce chce wyrzucić Lechię z pucharów >>

ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby walczą o europejskie puchary. "Legia gra najgorzej. Inne kluby na tym cierpią"

Komentarze (5)
avatar
Marcin Szymankiewicz
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez spiny ale kurka za nimi człowieku zaczniesz pisać jakiś tekst to wpisz sobie w necie i sprawdź gdzie leży klub z Brøndby bo na pewno nie w Kopenhadze.To jest jakaś masakra 
avatar
Marcin Szymankiewicz
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuzwa który to raz debile bo inaczej nie można was nazwać-dziennikarze czy jak tam się wabicie piszecie o klubie z Kopenhagi jak Brøndby jest miastem klubem z Kopenhagi jest FC København dramat 
avatar
Marcin Szymankiewicz
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jasne duńska liga jest słabsza od polskiej 
avatar
Miłosz Śmieliński
30.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
He ta liga Dunska to.jest slabsza od naszej wiec nie wiem czym sie tu podniecac ze odpadna w 2 rundzie Ligi europy brawo