Sytuacja w Chorzowie bez zmian. Do rana pracownicy administracyjni klubu nie otrzymali zaległych wynagrodzeń. Działacze czas na to mają do godziny 12. Później strajkujący mają złożyć w klubie wymówienia.
Tymczasem rzecznik Ruchu Tomasz Ferens na koncie twitterowym poinformował, że "koniec już blisko". "Co tu mówić? Nie ma pieniędzy, które by ten klub uratowały" - dodał w kolejnym wpisie.
Jednych to zmartwi, innych ucieszy:
— Tomasz Ferens (@TomekFerens) July 31, 2019
Koniec już blisko...
Wśród działaczy, którzy doprowadzili Ruch do III ligi i na skraj bankructwa trwają tarcia. We wtorek informowaliśmy, że dyrektor finansowy klubu Adam Krawiec wykonanie przelewów warunkował przeprosinami. Pracownik Ruchu czuł się dotknięty pomówieniami wiceprezesa Marcina Waszczuka, który zasugerował, że odpowiedzialnym za zniknięcie pieniędzy wpłaconych przez rodziców uczniów Akademii Piłkarskiej Ruchu jest właśnie Krawiec. W nocy Waszczuk wydał oświadczenie, które opublikował portal sportdziennik.com. Prezentujemy jego najważniejszą część.
Kilka dni temu odpowiedziałem jednemu z Internautów, że kontem Akademii Piłkarskiej zarządza Pan Adam Krawiec. Otóż moja informacja była niepełna i nierzetelna. Popełniłem błąd i dzisiaj podejmuję kroki, żeby to sprostować i naprawić. Otóż… Pan Adam Krawiec nigdy nie decydował o przeznaczeniu środków Spółki. Uprawnienia takie miał i ma wyłącznie Zarząd Spółki, a prawo do dokonywania przelewów nie oznacza prawa do decydowania o finansach.
W związku z przekazaniem do informacji publicznej niepełnej informacji, która godziła w dobre imię Pana Adama Krawca, pragnę Go publicznie przeprosić. Panie Adamie, proszę przyjąć moje przeprosiny i moje sprostowanie.
O sytuacji w klubie będziemy na bieżąco informować.
Czytaj także: Miasto przekaże około pół miliona Ruchowi Chorzów
ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby walczą o europejskie puchary. "Legia gra najgorzej. Inne kluby na tym cierpią"