Portugalski napastnik miał być największą gwiazdą towarzyskiego spotkania Juventusu Turyn z reprezentacją koreańskiej ligi (3:3). Głównie dla niego fani wykupili aż 65 tys. biletów. Tymczasem Cristiano Ronaldo nie wystąpił w meczu, choć zgodnie z umową miał spędzić na boisku co najmniej 45 minut.
Teraz trwa wielki spór o absencję CR7 w Seulu. Kibice szykują pozew zbiorowy, żądając ok. 50 mln euro odszkodowania (więcej TUTAJ), śledztwo wszczęła też koreańska policja. Ta sprawdzi, dlaczego Cristiano Ronaldo nie zagrał w towarzyskich zawodach i czy swoją absencją złamał prawo.
"Jest bardzo mało prawdopodobne, że Cristiano Ronaldo będzie musiał wrócić do Korei Południowej, aby stawić czoła zarzutom. Interpol może jednak poprosić włoski rząd o ekstradycję, jeśli okaże się, że Ronaldo złamał prawo. Wtedy piłkarz może zostać skazany na rok więzienia" - opisuje "AS".
ZOBACZ WIDEO: Najlepsze bramki Cristiano Ronaldo dla Juventusu Turyn w sezonie 2018/2019:
Hiszpańscy dziennikarze dodają, że Cristiano Ronaldo już odczuwa negatywne efekty absencji w meczu z reprezentacją koreańskiej ligi. "W kraju znacznie pogorszył się jego wizerunek" - donoszą żurnaliści.
Z badań "The Korea Times" wynika, że blisko 79 proc. koreańskich kibiców po ostatnich wydarzeniach odwróciło się od Cristiano Ronaldo. Jedynie niespełna 10 proc. fanów deklaruje, że nadal będzie kibicować Portugalczykowi.
Dodajmy, że policja prowadzi śledztwo pod kątem złamania prawa nie tylko przez Cristiano Ronaldo, ale też Juventus Turyn i organizatorów towarzyskiego spotkania. Funkcjonariusze sprawdzają, czy nie doszło do oszustwa i niewypełnienia kontraktu.