PKO Ekstraklasa. Raków - Cracovia: krakowianie z pierwszą wygraną. Beniaminek dalej bez zwycięstwa w Bełchatowie

Newspix / Adam Starszyński / Na zdjęciu: piłkarze Cracovii
Newspix / Adam Starszyński / Na zdjęciu: piłkarze Cracovii

Raków Częstochowa nie doczekał się pierwszego zwycięstwa w Bełchatowie. Czerwono-Niebiescy przegrali w 3. kolejce PKO Ekstraklasy z Cracovią 1:3. Bramki dla Pasów zdobyli Sergiu Hanca, Rafael Lopes i Cornel Rapa.

Krakowianie wciąż szukali pierwszego zwycięstwa w sezonie. Dotąd zgromadzili na koncie zaledwie jeden punkt po remisie z KGHM Zagłębiem Lubin, a tydzień temu przegrali u siebie z ŁKS-em Łódź 1:2. Trener Michał Probierz już musiał obronić zespół przed pierwszą falą krytyki.

- Nie zgodzę się z opiniami, że graliśmy w tych meczach słabo. Nawet w przegranym spotkaniu z ŁKS-em stworzyliśmy dużo sytuacji. U nas komentarz zawsze determinuje wynik. Nie mam zamiaru zwariować. Porażka boli, ale zagraliśmy dobry mecz - uważa szkoleniowiec Cracovii (czytaj więcej na ten temat).

Częstochowianie z kolei przed tygodniem pokazali, że nie przeszkadza im rola beniaminka i są w stanie pokonać taką drużynę, jak Jagiellonia Białystok i to na jej terenie. Teraz jednak ekipa Marka Papszuna szukała pierwszego zwycięstwa na "swoim" obiekcie w Bełchatowie.

ZOBACZ WIDEO: Wielkie strzelanie Luton i Middlesbrough! Padał gol za golem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zaczęło się jednak zdecydowanie nie po myśli Rakowa, bo już w ósmej minucie Michał Gliwa musiał wyciągać piłkę z siatki. Sprzed pola karnego uderzył Sergiu Hanca, a piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców, po czym wpadła do bramki obok bezradnego bramkarza beniaminka PKO Ekstraklasy.

To właśnie był bodziec, którego potrzebowała ekipa spod Jasnej Góry. Nieco ponad dziesięć minut później do remisu doprowadził Felicio Brown Forbes, który była w odpowiednim miejscu i czasie, by dobić strzał Igora Sapały. Niemiec z kostarykańskim paszportem nie był na spalonym, bo Michal Siplak złamał linię spalonego.

Gracze "Pasów" również nie zamierzali odpuszczać, a świadczyły o tym próby Mateusza Wdowiaka, który najpierw główką, a następnie strzałem z dystansu usiłował zaskoczyć Gliwę. Jednak w pierwszej z akcji bramkarz Rakowa poradził sobie bardzo dobrze, a w drugiej nawet nie musiał interweniować.

Głodny bramek był też Brown Forbes, który tuż po upływie drugiego kwadransa miał kolejną dogodną okazję, lecz Michal Pesković sparował jego strzał na słupek. Dziesięć minut później Petr Schwarz minął się z piłką zagrywaną ze skrzydła w okolice pola bramkowego. Na tym zakończyły się emocje z udziałem Rakowa w pierwszej części gry.

Nie zakończyły się jednak jeśli chodzi o Cracovię, bo w ostatniej minucie pierwszej części gry Wdowiak ruszył z akcją i przebiegł z piłką kilkanaście metrów wyprzedzając obrońców z Częstochowy, po czym podał do wybiegającego na czystą pozycję Rafaela Lopesa, a Portugalczyk nie miał problemów ze zdobyciem gola.

Czytaj również: Transfery. Śląsk Wrocław kontynuuje wzmocnienia. Diego Żivulić z kontraktem

Po zmianie stron Raków dalej szukał bramki, tym razem na remis, ale się jej nie doczekał. A Cracovia dziesięć minut po wznowieniu gry dołożyła trzecie trafienie. Dośrodkowanie Michala Siplaka głową odpowiednio zamknął Cornel Rapa.

Im bardziej "gospodarze" chcieli, tym bardziej nie wychodziło. W 81. minucie goście pogubili się w polu karnym, a piłki nie mógł złapać Gliwa. Również takiego zamieszania nie udało się zamienić na bramkę drużynie trenera Marka Papszuna. Nie udało jej się więc odczarować GIEKSA Areny w Bełchatowie. Następna okazja 18 sierpnia, kiedy przyjedzie do niej Lechia Gdańsk. A wcześniej beniaminek PKO Ekstraklasy uda się do Zabrza na mecz z Górnikiem.

Z kolei ekipa trenera Michała Probierza zmierzy się w następnej kolejce u siebie z Koroną Kielce.

Raków Częstochowa - Cracovia 1:3 (1:2)
0:1 - Sergiu Hanca 8'
1:1 - Feliciano Brown Forbes 19'
1:2 - Rafael Lopes 45'
1:3 - Cornel Rapa 56'

Składy: 

Raków: Michał Gliwa - Dawid Szymonowicz, Tomas Petrasek, Arkadiusz Kasperkiewicz - Andrija Luković, Petr Schwarz (68' Bryan Nouvier), Igor Sapała (90+3
 Sebastian Musiolik), Patryk Kun - Emir Azemović (80' Michał Skóraś), Miłosz Szczepański - Felicano Brown Forbes.

Cracovia: Michal Pesković - Cornel Rapa, Oleksij Dytiajew, David Jablonsky, Michal Siplak (67' Filip Piszczek) - Janusz Gol - Mateusz Wdowiak (88' Kamil Pestka), Sylwester Lusiusz, Pelle van Amersfoort, Sergiu Hanca (87' Milan Dimun) - Rafael Lopes.

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Żółte kartki: Nouvier, Kasperkiewicz (Raków) - Hanca, Jablonsky (Cracovia)

Komentarze (2)
avatar
Wiesiek Kamiński
3.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tyle pochwał dla trenera Papszuna i sile Rakowa...a tu okazuje się,że taka Cracovia co w Pucharach,zawiodła,nie daje szans Rakowowi...