Hiszpańskie i angielskie media pisały o bardzo prawdopodobnym wypożyczeniu Philippe Coutinho do Tottenhamu Hotspur. "Sky Sports" poinformowało jednak, że Brazylijczyk nie zgodził się na ofertę finalisty Ligi Mistrzów. A to wszystko na dzień przed zamknięciem okienka transferowego w Anglii.
Na odejście Coutinho liczyła FC Barcelona, która nie musiałaby wypłacać piłkarzowi pensji w wysokości 12 mln euro. Ta kwota powędrowałaby za to do Neymara. Obecność dwóch Brazylijczyków w kadrze Barcelony doprowadzi do przekroczenia limitu płac w klubie.
"Barcelona potrzebuje zwolnić Coutinho, by pozwolić sobie na pensję dla Neymara" - przekonuje kataloński "Sport". Według najnowszych informacji, mistrzowie Hiszpanii chcieliby wypożyczyć swojego byłego piłkarza z opcją przymusowego wykupu po sezonie za określoną kwotę. Pozwoliłoby to też na uniknięcie złamania zasad Finansowego Fair Play.
ZOBACZ WIDEO: Błąd Grabary w debiucie! Derby lepsze od Huddersfield! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Paris Saint-Germain zdaje sobie sprawę, że Neymar nie chce dłużej grać w Paryżu i zastanawia się nad sprzedażą piłkarza. Mistrzowie Francji chcą jednak zarobić 180 mln euro, a na taki wydatek obecnie nie może sobie pozwolić żaden klub.
Zakusy Barcelony skomplikował Coutinho. Brazylijczyk łączony jest jeszcze z wypożyczeniem do Manchesteru United, ale hiszpańska "Marca" przekonuje, że jeśli piłkarz miałby wracać do Anglii, to tylko do byłego klubu - Liverpoolu, który nie wyraża takiego zainteresowania.
Okienko transferowe w Anglii zamyka się w czwartek 8 sierpnia o godz. 18:00 polskiego czasu. Od tego czasu kluby Premier League będą mogły jedynie pozbywać się zawodników do innych lig, w których okienko potrwa do początku września.
Czytaj też: Transfery. Gerard Pique chce powrotu Neymara. "Jest wspaniałym piłkarzem"
Czytaj też: FC Barcelona - Napoli. Milik od początku, występ Zielińskiego niepewny. Prawdopodobne jedenastki