Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w 37. minucie meczu. Alisson pośliznął się podczas wybijania piłki z pola bramkowego, po czym złapał się za łydkę. Mimo pomocy fizjoterapeutów nie był w stanie kontynuować gry (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
W sobotę rano wciąż nieznana była ostateczna diagnoza, nie wiadomo także, jak długo potrwa jego przerwa w grze. Pesymistyczną wiadomość przekazał jednak trener "The Reds" Juergen Klopp, który w trakcie pomeczowej konferencji prasowej powiedział, że "nie wygląda to dobrze".
- Sytuacja Alissona położyła się cieniem na cały mecz. Myślał, że coś go uderzyło w łydkę, co nigdy nie jest dobrym znakiem - dodał Klopp cytowany przez brytyjski "The Sun".
ZOBACZ WIDEO: Szalony mecz Manchesteru City z Liverpoolem. Decydowały karne! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Trener ogłosił także, że Alisson nie zagra w meczu o Superpuchar UEFA, w którym Liverpool zmierzy się z Chelsea FC. Przypomnijmy, że spotkanie odbędzie się w środę (14 sierpnia). Miejsce w bramce zajmie Adrian.
- Sprowadziliśmy do drużyny Adriana, żeby w takich sytuacjach mógł stanąć między słupkami i wykonać swoją robotę. Jego spokój bardzo nam pomaga, ale mamy teraz problem z obsadzeniem pozycji trzeciego bramkarza - zakończył Klopp.
Czytaj także:
- Nareszcie! VAR zadebiutuje w Premier League
- Ligue 1: zespół Kamila Glika bez szans na inaugurację, AS Monaco rozbite przez Olympique Lyon