Jagiellonia Białystok pokonała 3:2 (2:1) Wisłę Kraków w meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Poradziła sobie bez skrzydłowego Tomasa Prikryla, który w dniu spotkania czuł się bardzo źle i zamiast na stadion musiał udać się na dokładne badania. Wszystko wskazuje na to, że powodem tego była choroba wirusowa.
- Ostatnia informacja ze szpitala jest taka, że Tomas ma bardzo wysoką gorączkę. Raz, że jemu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, a dwa to mam nadzieję, iż to nie wpłynie na innych - zdradził Ireneusz Mamrot na pomeczowej konferencji prasowej.
Na razie trudno wyrokować czy Czech będzie gotowy na ligowe starcie z Koroną Kielce (piątek, 30 sierpnia o godz. 20:30). Co prawda, jego dojście do zdrowia do tej pory nie powinno być problemem, ale nie wiadomo jak będzie z formą fizyczną.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Bayer Leverkusen rozbił Fortunę Duesseldorf! Grał Dawid Kownacki [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Warto zauważyć, że brak odpowiedniego przygotowania był powodem tego, że z Wisłą nie wystąpił Ognjen Mudrinski. On z powodu urazu mięśnia odniesionego na początku meczu z Górnikiem Zabrze (3:1) nie mógł trenować przez 3 dni. Sztab szkoleniowy uznał, że była to zbyt długa przerwa.
- W tym momencie rywalizacja w zespole jest na tyle duża, że aby grać, każdy musi przepracować cały tydzień. Jasne, Ognjen mógł pewnie usiąść na ławce i wejść na końcówkę, ale trzeba piłkarza wyleczyć do końca, aby był w pełni zdrowy. Jestem przekonany, że od poniedziałku będzie trenował na 100 proc. z drużyną i będzie brany pod uwagę w kontekście następnego spotkania - powiedział Mamrot.
Szkoleniowiec Jagi poinformował także, że na problemy zdrowotne po pojedynku z Wisłą narzekają Jesus Imaz (najprawdopodobniej ma stłuczoną stopę) i Juan Camara (uraz kolana). Ten drugi będzie musiał przejść szczegółowe badania.
( z drugiej strony po wynikach widać iż Letteri jest na podob Czytaj całość