[tag=555]
[/tag]Arka rozpoczynała sezon z wielkim optymizmem. Gdynianie celowali w pierwszą ósemkę, ale powoli powinni zmienić założenia. Piłkarze Jacka Zielińskiego rozegrali już sześć spotkań w rozgrywkach PKO Ekstraklasy i na swoim koncie mają tylko dwa "oczka". Kibice cały czas czekają na pierwszy komplet punktów.
W piątek nad morze przyjedzie Górnik Zabrze. - Naszym celem jest zwycięstwo. Wszyscy tylko o tym marzymy. W klubie doszło do zmian organizacyjnych, ale my skupiamy się na sprawach sportowych, czyli na piątkowym spotkaniu z Górnikiem. Wszystkie ręce i siły na pokład. Musimy ten mecz po prostu wygrać. Czekamy na to zwycięstwo jak na tlen. Jest nam bardzo potrzebne. Myślę, że jesteśmy w stanie zrealizować ten plan - stwierdził trener żółto-niebieskich.
Zobacz także: [url=/pilka-nozna/840175/pko-ekstraklasa-arka-gdynia-ma-nowego-prezesa-grzegorz-stanczuk-zastapil-wojciec]PKO Ekstraklasa. Arka Gdynia ma nowego prezesa. Grzegorz Stańczuk zastąpił Wojciecha Pertkiewicza
[/url]Do drużyny z Trójmiasta dołączył na zasadzie transferu definitywnego Marko Vejinović. 29-letni pomocnik w drugiej części poprzedniego sezonu grał w Gdyni na wypożyczeniu i miał wielki wpływ na grę Arki. - Bardzo się cieszę, że Marko do nas dołączył. Wierzyłem, że zostanie w klubie od razu po swoim wypożyczeniu, ale nie udało się. Dobrze, że teraz sfinalizowaliśmy transfer. Będzie naszym olbrzymim atutem i da zespołowi jakość. Nasza sytuacja robi się trochę nerwowa, ale postaram się jakoś temu zaradzić - dodał.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy transfer Philippe Coutinho to hit? "Tylko nazwisko, bo na pewno nie występy"
Holender jest solidnie przygotowany do gry. - Cały czas normalnie trenował, więc jest przygotowany do sezonu. Nie musi się zaznajamiać z kolegami, bo jeszcze niedawno z tymi chłopakami grał i robił to bardzo dobrze. Jestem spokojny o jego przygotowanie i umiejętności. Czy wcześniej wiedziałem o jego transferze? Powiem krótko - trener nie powinien wychodzić przed szereg. Cieszę się, że jest z nami - skomentował 58-latek.
Gra ofensywna gdynian wyraźnie kuleje. Oczekiwań nie spełnia szczególnie Fabian Serrarens. - Nie będę oceniawł zawodników na konferencji prasowej. Wiemy, jakie mamy bolączki. Chcielibyśmy wzmocnić formacje ofensywne i nad tym pracujemy. W tym momencie stanę za Fabianem. Ten chłopak przyszedł do nas dzień przed meczem z Jagiellonią. Chcemy, aby strzelał bramki seryjnie, ale na chwilę obecną mu nie wychodzi. Nie zamierzam go skreślać. Życie wielokrotnie pokazało, że wystarczy jedna bramka i zawodnik jest już odblokowany. Spokojnie, to naprawdę dobry napastnik, tylko potrzebuje cierpliwości. Trafił w Arce na trudny moment. Nasza gra ofensywna jest trochę inna niż pod koniec poprzednich rozgrywek. Nie ma Janoty, który potrafił kreatywnie dograć piłkę. Teraz doszedł Marko. Pamiętamy, że strzelił kilka bramek i notował asysty - przypomniał Zieliński.
Zobacz także: PKO Ekstraklasa. Cracovia - Arka Gdynia. Jacek Zieliński: Jeszcze niejednego zaskoczymy
Wiele do życzenia pozostawia także forma skrzydłowych. - Mamy problemy na bokach. Jedno skrzydło obstawiają młodzieżowcy. Mamy młodych chłopaków i głównie na nich stawiamy. Oni też potrzebują cierpliwości. Gra w PKO Ekstraklasie wcale nie jest taka łatwa. Wiemy, że skrzydła to nasza duża bolączka. W ostatnich dniach okienka postaramy się temu zaradzić i dorzucić jeszcze kogoś konkretnego - zakończył.