La Liga. Ivan Rakitić odsunięty na boczny tor. Nie jest już nietykalny w Barcelonie
Trener Barcelony stawia na zmiany. Ivan Rakitić od początku sezonu zaczyna mecze na ławce. I nie jest to związane z jego ewentualnym odejściem.
W minionym sezonie był czwartym piłkarzem, który rozegrał najwięcej minut dla Blaugrany. W sumie przebywał na boisku przez 4237 minut. Lepszy wynik mieli tylko Gerard Pique, Jordi Alba i Marc-Andre ter Stegen. Czyli wicemistrz świata był pierwszym wyborem Valverde przy wyborze pomocników na mecz.
Sytuacja zmieniła się na starcie obecnych rozgrywek. Za mistrzami Hiszpanii dwie kolejki La Liga. Każdą Rakitić zaczynał na ławce rezerwowych. Podniósł się z niej tylko raz, kiedy w starciu z Bilbao nie radził sobie Carles Alena i siłą rzeczy potrzeba było bardziej doświadczonego pomocnika. Za to całe spotkanie z Betisem 31-latek obejrzał na siedząco.
Zamiast niego Valverde konsekwentnie stawia w pomocy na młodszych Sergiego Roberto i wykupionego z Ajaksu Amsterdam, Frenkiego de Jonga. Obok nich pojawiali się dotąd Alena (z Bilbao) i Sergio Busquets (z Betisem).
-> Wpadka jednego ze sponsorów Neymara. To może sugerować, że transfer do FC Barcelona o krok
Od razu ruszyła lawina transferowych spekulacji. Chorwat zaraz zaczął być łączony z Paris Saint-Germain, miał być jednym z elementów transakcji za Neymara. Z drugiej strony pojawiały się informacje o zainteresowaniu Interu, który pod wodzą Antonio Conte poważnie szykuje się do walki o mistrzostwo Włoch.
- Ivan jest świetnym piłkarzem i nic nie wskazuje na to, by nie miał z nami zostać. Ostatnio nie zagrał, tak samo wcześniej nie zagrał Busquets. Inni weszli na ich miejsce. Nic się nie dzieje, sezon jest długi i znajdziemy miejsce dla każdego - uciął spekulacje trener Barcelony.
Sobotni mecz z Osasuną Pampeluna może pokazać, ile jest prawdy w słowach trenera. W pierwszym starciu z Bilbao zawiódł Alena, który był wystawiony obok De Jonga i Roberto. Na mecz z Betisem Valverde zamiast 21-letniego wychowanka postawił na Sergio Busquetsa, który szczególnie w pierwszej połowie miał problemy z koncentracją i tracił zbyt wiele piłek.
Szkoleniowiec w starciu z beniaminkiem może poszukiwać kolejnych opcji i tym razem wystawić do gry sprawdzonego Chorwata. Mecz Osasuna - Barcelona zacznie się o godzinie 17. Transmisja w nSport+.
Czytaj też: Lionel Messi nie zagra z Osasuną. Lider Barcelony powinien zdążyć na Ligę Mistrzów
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy transfer Philippe Coutinho to hit? "Tylko nazwisko, bo na pewno nie występy"Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)