Ligue 1. "PSG było dla mnie najgorszą opcją". Wanda Nara szczerze o transferze Icardiego
Transfer Mauro Icardiego był największym hitem ostatniego dnia letniego okienka. Jego żona ujawnia jednak, że przejście do Francji nie było dla niej wymarzonym kierunkiem.
Czytaj także: Diego Maradona trenerem Gimnasia La Plata. Ciężkie zadanie przed legendą
Nara zdradziła również, że transfer do Paris Saint-Germain był możliwy już wcześniej, określając całą transakcję mianem jej "asa w rękawie". Pomimo trudności, jakie powoduje dla niej cała transakcja, Argentynka przyznała jednak, że kierowała się przede wszystkim dobrem męża. - Myślałam o tym, co jest najlepsze dla niego. Wiele dużych włoskich klubów było nim zainteresowanych i wówczas na pewno byłoby łatwiej - stwierdziła.
Czytaj także: Eliminacje Euro 2020. Zwycięstwa faworytów, dwa gole Gytkjaera i remis w Dublinie
Wypowiedzi Nary mogą, choć nie muszą, budzić niepokój fanów paryżan. Z czasem irytacja związana z życiem w dwóch miastach może tylko narastać, a nie jest tajemnicą, jak duży wpływ na męża ma Wanda. Nie jest wykluczonym, że w przyszłości powtórzy się historia Neymara, który po dwóch latach stwierdził, że jednak życie w Paryżu nie jest tak kolorowe jak w Barcelonie. Dobrą informacją dla Francuzów jest jednak to, że póki co Icardi jest jedynie wypożyczony.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Reprezentacja Polski walczy o Euro 2020, nowy kontrakt Lewandowskiego i sytuacja w polskiej piłce