Austria wykorzystała szansę i została wiceliderem w grupie G eliminacji Euro 2020. Dzień wcześniej Izrael zremisował 1:1 z Macedonią Północną, a że drużyna z alpejskiego kraju traciła do zespołu Andreasa Herzoga tylko dwa punkty, sprawnie go wyprzedziła. W poniedziałek o godzinie 20:45 Austria zagra mecz na szczycie tabeli z Polską.
To miał być dla gospodarzy pojedynek bez historii i taki był. Po kwadransie wynik brzmiał 2:0 i nie było się czym pasjonować. Podopieczni Franco Fody prezentują się lepiej niż na początku eliminacji i z Łotyszami w Salzburgu musieli sobie poradzić. Od początku pojedynku piłka była przez 90 procent czasu na połowie gości, a Pavels Steinbors miał co robić.
Czytaj także: Grupowi rywale Polaków zremisowali w Izraelu
Pierwszego gola w 7. minucie strzelił Marko Arnautović i mógł go potraktować jako spóźniony prezent urodzinowy od Łotyszy. Najskuteczniejszy Austriak trafił z dogodnej pozycji, do odsłoniętej bramki, po tym jak Steinbors i jego kompani zgubili piłkę na 20. metrze. Przyjezdni zachowali się karygodnie, głównym winowajcą był Boriss Bogdaskins, a Arnautović wymierzył za to karę.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". "To przykre w jakim miejscu znajduje się polska piłka. Cieszymy się z coraz mniejszych rzeczy"
Efektowne było trafienie na 2:0 Marcela Sabitzera w 13. minucie. Kibice za bramką Łotwy piali z zachwytu i podskakiwali po tym jak zobaczyli strzał z 25. metra, posiadający idealną rotację i omijający bramkarza Arki Gdynia. Było co podziwiać. Austria miała trzeci w eliminacjach komplet punktów w kieszeni.
Spotkanie w Salzburgu to 11. z rzędu bez zwycięstwa Łotwy. W drużynie Slavisy Stojanovicia grali między innymi znani z polskich boisk Vladislavs Gutkovskis, Vladimirs Kamess, Olegs Laizans. W pierwszej połowie stać ich było na jeden w miarę konkretny atak. Laizans sprawdził lekkim strzałem czujność debiutującego w bramce gospodarzy Cicana Stankovicia. Dzięki tej akcji w statystyce strzałów po 45 minutach było 16:1 dla Austrii.
Po przerwie faworyt przeważał równie wyraźnie. W 53. minucie Marko Arnautović strzelił gola na 3:0 z rzutu karnego po faulu Borissa Bogdaskinsa na Stefanie Lainerze. Już od tego momentu drużyna z Alp była najbardziej bramkostrzelna w grupie G, a Arnautović miał na koncie sześć goli w eliminacjach.
W ostatnim kwadransie Austria doprowadziła wynik do takiego, który odzwierciedlał przebieg spotkania. Zrobiło się 6:0. Po golu strzelili Konrad Laimer oraz Michael Gregoritsch. Samobója jak z kabaretu wbił sobie ponadto Pavels Steinbors, który niezdarnie skierował do własnej bramki piłkę odbitą od słupka. W ten sposób podsumował katastrofalny występ swojego zespołu.
Czytaj także: Włosi wygrali w Armenii, choć mieli kłopoty
Austria - Łotwa 6:0 (2:0)
1:0 - Marko Arnautović 7'
2:0 - Marcel Sabitzer 13'
3:0 - Marko Arnautović (k.) 53'
4:0 - Pavels Steinbors (sam.) 76'
5:0 - Konrad Laimer 80'
6:0 - Michael Gregoritsch 85'
Składy:
Austria: Cican Stanković - Stefan Lainer, Aleksandar Dragović (81' Florian Grillitsch), Martin Hinteregger, Andreas Ulmer - Julian Baumgartlinger (75' Stefan Ilsanker), Konrad Laimer - Valentino Lazaro (69' Michael Gregoritsch), Marcel Sabitzer, David Alaba - Marko Arnautović.
Łotwa: Pavels Steinbors - Vitalijs Maksimenko, Kaspars Dubra, Antonijs Cernomordijs, Armands Petersons - Olegs Laizans (82' Roberts Uldrikis), Andrejs Ciganiks (66' Roberts Savalnieks), Kristers Tobers (77' Ritvars Rugins) - Boriss Bogdaskins, Vladislavs Gutkovskis, Vladimirs Kamess.
Żółte kartki: Petersons, Bogdaskins, Laizans, Rugins, Savalnieks (Łotwa).
Sędzia: Robert Hennessy (Irlandia).