Za wcześnie na transfer Lewandowskiego

W prasie bardzo często huczy od plotek na temat przyszłości Roberta Lewandowskiego. Według najnowszych, miałby trafić do ligi włoskiej. Wcześniej napastnik Kolejorza na łamach dziennika Fakt mówił, że chciałby odejść do zagranicznego klubu. - Robert jest poza granicami na urlopie. Nikt z nim nie rozmawiał. Ciężko mi komentować jego wypowiedzi, bo nie wiem czy są do końca prawdziwe - mówił kilka dni temu trener Jacek Zieliński. W poniedziałek Lewandowski dołączył do drużyny i z pewnością cała sprawa zostanie wyjaśniona. - Z naszej strony nie ma żadnych planów na transferowanie Roberta i bardzo spokojnie do tego podchodzę - dodaje Zieliński.

Odejście Lewandowskiego jest tym bardziej wykluczone, że Lecha opuścił już Rafał Murawski, który podpisał kontrakt z Rubinem Kazań. Szkoleniowiec poznańskiego klubu rozumie Lewandowskiego, że chce grać za granicą, ale uważa, że jest na to za wcześnie. - Oni wszyscy chcą wyjechać na zachód, bo to jest zupełnie inny świat. Większe pieniądze i perspektywy. Dla Lewandowskiego jest za wcześnie na wyjazd. Do tej pory zagrał w ekstraklasie jeden sezon, oczywiście dobry. Grał w dobrym towarzystwie, ale niech umocni swoją pozycję w reprezentacji i powalczy w Lechu o koronę króla strzelców. Wtedy będzie mógł wyjechać - uważa Zieliński, a w podobnym tonie wypowiada się odpowiedzialny za pracę z napastnikami w Lechu, Andrzej Juskowiak: - Pozostanie w Lechu na jeszcze jeden sezon, na pewno by mu pomogło, żeby jeszcze bardziej ułożony i przygotowany wyjechał do zagranicznego klubu i był osobą, która gra na najwyższym światowym poziomie.

Minione rozgrywki ekstraklasy były dla Lewandowskiego niezwykle udane. W barwach Lecha rozegrał łącznie 48 meczów, w których zdobył 20 bramek. Zadebiutował również w reprezentacji Polski, gdzie w 9 spotkaniach trzykrotnie trafiał do siatki rywali. Nic dziwnego, że przykuł zainteresowanie wielkich klubów. Najbliższy sezon może jeszcze bardziej zwiększyć jego wartość. Po raz kolejny będzie miał szanse pokazania się w europejskich pucharach, co może spowodować zainteresowanie jeszcze silniejszych klubów.