Liga Mistrzów. PSG - Real. Thomas Tuchel: Karim Benzema to jeden z najbardziej niedocenianych graczy na świecie

PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Thomas Tuchel
PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Thomas Tuchel

- Lepiej mieć piłkę u siebie niż oddawać ją Karimowi Benzemie. Oglądaliśmy mecz z Levante i... boimy się go - żartował trener Paris Saint-Germain Thomas Tuchel na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt.

Najnowsza historia spotkań parysko-madryckich nie jest korzystna dla mistrzów Francji. W ubiegłym sezonie ekipy te wpadły na siebie w 1/8 finału i dwukrotnie lepsi okazywali się Królewscy. Jaką taktykę przygotował więc Thomas Tuchel?

-  Nie lubię, gdy zespół jest za bardzo pasywny. Nie chcę też, by Real przez długi czas miał piłkę, bo wtedy gra im się dużo łatwiej i trudno ich zatrzymać. Chcę, żeby mój zespół zagrał agresywnie i szybko znajdował rozwiązania akcji. To co prawda nasz pierwszy mecz grupowy, ale chciałbym widzieć u swoich piłkarzy wolę walki, zwłaszcza, że gramy na naszym stadionie - powiedział trener Paris Saint-Germain.

Czytaj też: Środowy hit PSG kontra Real Madryt w Telewizji Polskiej. Paryżanie zagrają osłabieni

Niemiecki szkoleniowiec ma spory ból głowy, jeśli chodzi o dobór składu. Z powodu kontuzji wypadli mu m.in. Edinson Cavani, Neymar, Kylian Mbappe Lottin czy Julian Draxler.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa" sezon 2, odcinek 4: na to czekała Europa! Wielki powrót Ligi Mistrzów! [cały odcinek]

- Spokojnie. Oczywiście brakuje nam graczy, ale w takiej sytuacji jest też Real. Taki jest futbol. Mamy jednak w kadrze innych graczy, których stać na granie na wysokim poziomie, w co głęboko wierzę. Na razie wygraliśmy pięć z sześciu spotkań. Oczywiście są rzeczy do poprawy, ale te wygrane wzmocniły naszą pewność siebie. Apeluję o cierpliwość - podkreślił Tuchel.

W związku z tym francuscy dziennikarze spekulują o tym, kto rozpocznie mecz z Realem Madryt w wyjściowej jedenastce. Jednym z pomysłów jest wstawienie Presnela Kimpembe, a także Mauro Icardiego.

- Pierwszy z nich jest w dobrej formie. Po dwunastu tygodniach przerwy doszedł już do optymalnej dyspozycji fizycznej. Z Icardim sytuacja jest nieco trudniejsza, bo nie wiem, jak długo będzie mógł grać. Być może rozpocznie Eric-Maxim Choupo-Moting. A może wystąpią razem? - spekulował trener PSG z uśmiechem na twarzy.

Liga Mistrzów to wciąż dla paryskiej ekipy - w jej nowej erze - rozgrywki, w których nie może ona przejść dalej niż do ćwierćfinału. A w trzech ostatnich edycjach zespół odpadał już w 1/8 finału. Pamiętamy doskonale okoliczności, w jakich Manchester United wyeliminował ją w poprzednim sezonie.

- To nadal dla nas jest wyzwanie. Rok temu wyszliśmy z trudnej grupy, gdzie był Liverpool, Napoli i Crvena Zvezda i byliśmy silni mentalnie. Trzeba wyciągnąć wnioski z porażki z Manchesterem United. Długo to rozpamiętywaliśmy. Jaki teraz mamy cel od prezesa? Nie rozmawialiśmy na ten temat. Na razie interesuje nas środowy mecz z Realem - opowiadał Tuchel.

Sprawdź również: Zinedine Zidane docenia rywali. "To wielka ekipa"

Trener Paris Saint-Germain w ciepłych słowach wypowiadał się przede wszystkim o Karimie Benzemie. Nazwał go "jednym z najbardziej niedocenianych piłkarzy na świecie".

- A to jest jeden z najlepszych graczy na swojej pozycji na świecie. W Realu gra już jakieś 25 lat, prawda? Oglądaliśmy mecz z Levante i... muszę przyznać, że się go boimy - śmiał się Tuchel. - A tak poważnie, rola dziewiątki w Realu Madryt to zawsze coś wielkiego. To prawdziwy lider, trudno stawić mu czoło. Lubi też schodzić na bok i grać jako ofensywny pomocnik, a przy tym wszystkim jest mocny mentalnie. Ujmę to tak: lepiej mieć piłkę u siebie niż oddawać ją Benzemie - oznajmił.

Mecz PSG - Real odbędzie się na Parc des Princes w środę o 21:00. Transmisja w TVP1, Polsacie Sport Premium 1. Relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Komentarze (0)