Warta Poznań została liderem w środku tygodnia. Swojej pozycji broniła na stadionie Sandecji Nowy Sącz, która strzeliła tylko dwa gole w trzech poprzednich meczach i nie wygrała żadnego z nich. Zieloni potrafili wykorzystać niską formę przeciwnika, a zwycięstwo 2:1 zapewnili pierwszoplanowi gracze ich ofensywy. Po golach Gracjana Jarocha i Roberta Janickiego drużyna z Poznania miała przewagę wystarczającą do zwycięstwa.
Chojniczanka po wygranej 3:0 z GKS-em Bełchatów podjęła kolejnego beniaminka. Tym razem do Chojnic przyjechał niepokonany od sześciu kolejek Radomiak. Dla odmiany podopieczni Josefa Petrika trzy gole stracili, a nie strzelili i przegrali 1:3. Wszystkie bramki padły w pierwszej połowie, a wyraźnie skuteczniejszy Radomiak jest wiceliderem. Ma tyle samo punktów co Warta, ale gorszy bilans goli.
Czytaj także: Górnik Łęczna na szczycie tabeli. Pokonał przeciwnika z dna
W Głogowie doszło do starcia na dnie tabeli. Chrobry czekał na wygraną na własnym stadionie od 24 kwietnia, a jego przeciwnik Odra Opole nie zwyciężyła na wyjeździe od 3 kwietnia. Pojedynek miał dużą dramaturgię. W ostatnich 10 minutach podstawowego czasu głogowianie stracili dwubramkowe prowadzenie i zrobiło się 2:2. Decydującego gola na 3:2 dla Chrobrego strzelił Michał Ilków-Gołąb w doliczonym czasie.
ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga. Hannover wygrywa z Kiel! Nieudana pogoń gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Stal Mielec poniosła dwie porażki po przerwie reprezentacyjnej. Tym razem zagrała na własnym stadionie z GKS-em Bełchatów, który nie zwyciężył od czterech kolejek i wylądował w strefie spadkowej. Drużyna z Podkarpacia nie miała ponownie łatwej przeprawy, ale tym razem postawiła na swoim. Już w 5. minucie prowadziła dzięki strzałowi Bartosza Nowaka z rzutu karnego i utrzymała wynik 1:0 do końca.
Jakub Wróbel popisał się hat-trickiem w wygranym 4:2 meczu GKS-u 1962 Jastrzębie z Zagłębiem Sosnowiec. Nie minęła godzina i podopieczni Jarosława Skrobacza mieli cztery gole przewagi. Zagłębie potrafiło tylko zmniejszyć o połowę rozmiar swojej porażki.
W Niecieczy zmierzyli się kandydaci do awansu, którym ostatnio nie wiodło się dobrze. Bruk-Bet Termalica nie zwyciężył już od siedmiu kolejek, a Miedź Legnica zdobyła punkt z sześciu możliwych po przerwie reprezentacyjnej. Ekipa z Dolnego Śląska zwyciężyła 1:0 dzięki bramce Artura Pikka i pozostaje w kontakcie z najlepszymi w lidze.
10. kolejka Fortuna I ligi:
Sandecja Nowy Sącz - Warta Poznań 1:2 (0:0)
0:1 - Gracjan Jaroch 54'
0:2 - Robert Janicki (k.) 66'
1:2 - Maciej Małkowski 90'
Chojniczanka - Radomiak 1:3 (1:3)
0:1 - Maciej Górski 8'
1:1 - Emil Drozdowicz 14'
1:2 - Leandro 24'
1:3 - Dawid Abramowicz 39'
Chrobry Głogów - Odra Opole 3:2 (2:0)
1:0 - Mikołaj Lebedyński 4'
2:0 - Adrian Benedyczak 42'
2:1 - Mateusz Kamiński 84'
2:2 - Mateusz Czyżycki 86'
3:2 - Michał Ilków-Gołąb 90'
Stal Mielec - GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
1:0 - Bartosz Nowak (k.) 5'
Zagłębie Sosnowiec - GKS 1962 Jastrzębie 2:4 (0:3)
0:1 - Jakub Wróbel 18'
0:2 - Jakub Wróbel 38'
0:3 - Michał Bojdys 31'
0:4 - Jakub Wróbel 58'
1:4 - Rafał Grzelak 59'
2:4 - Błażej Radwanek 63'
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Miedź Legnica 0:1 (0:0)
0:1 - Artur Pikk 64'
[multitable table=1139 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]