Totolotek Puchar Polski: Legia Warszawa bez większego wysiłku wygrała w Niepołomicach

PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Arvydas Novikovas (z lewej) i Konrad Stępień (z prawej)
PAP / Jacek Bednarczyk / Na zdjęciu: Arvydas Novikovas (z lewej) i Konrad Stępień (z prawej)

Legia Warszawa pokonała Puszczę Niepołomice 2:0 i awansowała do 1/16 Pucharu Polski. Drużyna z Warszawy sprawiała wrażenie, jakby chciała odnieść zwycięstwo najmniejszym nakładem sił.

Bramka Mateusza Wieteski 41. minucie meczu w Niepołomicach była w sumie kwestią czasu. Środkowy obrońca Legii doskoczył do dośrodkowania Domagoja Antolicia z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy.

Choć Puszcza Niepołomice zaczęła od zdecydowanych ataków to skończyły się one właściwie już… w 2. minucie. Potem Legia Warszawa kontrolowała mecz. I mogła szybko strzelić gola. Najlepsze okazje zmarnowali Dominik Nagy i Mateusz Praszelik.

Trzeba przyznać, że Aleksandar Vuković nie popsuł gospodarzom święta i wystawił dość mocny skład. Wiedzieli o tym gospodarze, dlatego "zabunkrowali" się szybko na własnej połowie i przyjęli taktykę "jakoś to będzie", czasem uruchamiając szybkiego Jakuba Bąka. Ale to było zdecydowanie za mało.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa" sezon 2, odcinek 5: transfer Wszołka i niesamowita forma Grzegorza Krychowiaka [cały odcinek]

W Legii wciąż nie może przełamać się Arvydas Novikovas. Były zawodnik Jagiellonii miał być odkryciem sezonu, a dotychczas więcej zawodzi niż czaruje. Może rację miał Marek Citko, gdy mówił, że "dobry piłkarz gra cztery mecze dobre i jeden słabszy, Litwin odwrotnie". Mecz z Puszczą należał do tych słabszych. Więcej dawał z przodu Jose Kante, który miał swoje okazje, stworzył też świetną Praszelikowi i można powiedzieć, że szansę wykorzystał.

ZOBACZ: Chuligani wbijają gwóźdź do trumny polskiego futbolu

Podkreślił to w 90. minucie, gdy na bramkę zamienił podanie Luquinhasa, minął obrońcę i w sytuacji sam na sam pokonał niezłego młodego bramkarza gospodarzy Mateusza Górskiego.

PZPN zbada afery w Pucharze Polski

Legia w meczu w Niepołomicach grała raczej zachowawczo, co wystarczało na rywala. Puszcza grając o życia sprawiała wrażenie, jakby bała się zaryzykować. Prawda jest jednak chyba taka, że pierwszoligowcowi po prostu zabrakło jakości. Statystyka najlepiej podsumowała ich próby. Liczba celnych strzałów ze strony zawodników Puszczy to...zero.

Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa 0:2 (0:1)
0:1 - Wieteska 41’
0:2 - Kante 90'

Puszcza: Górski - Stępień, Bartków, Czarny, Widejko (46' Mikołajczyk) - Tomalski, Kotwica, Serafin, Stefanik, Bąk (74' Nowak) - Embalo.

Legia: Cierzniak - Stolarski, Wieteska, Lewczuk, Rocha - Martins, Antolić - Novikovas (70' Luquinhas), Praszelik (79' Karbownik), Nagy - Kante.

Żółta kartka: Nagy (Legia).

Sędzia: Artur Aluszyk.

Źródło artykułu: