Mecze piłki nożnej przerywa się z różnych powodów. Głównie winne są odpalone race czy boiskowi intruzi. W Sao Paulo winowajcami zostały... osy. Te upodobały sobie chorągiewkę w rogu boiska.
Sędzia z uwagi na nieoczekiwany atak owadów wstrzymał spotkanie na niemal pięć minut. W tym czasie podjęto próbę zażegnania problemu. Niebezpiecznego zadania podjął się reprezentant Fortalezy Jackson de Souza.
Ten wykazał się odwagą, podszedł do obiektu pożądania os, a następnie wyniósł flagę poza boisko. Uczynił to przy aplauzie publiczności, z zasłoniętą koszulką twarzą. Następnie w rogu pojawiła się zastępcza chorągiewka.
Nim kłopot usunięto, użądlony w szyję został Dani Alves. Był piłkarz m.in. FC Barcelona, Juventusu Turyn i Paris Saint-Germain był jednak w stanie kontynuować spotkanie, które zakończyło się zwycięstwem Sao Paulo 2:0.
Zobacz te nietypowe sceny w brazylijskiej ekstraklasie:
JACKSON: O HERÓI!
— Esporte Interativo (@Esp_Interativo) October 5, 2019
O jogo entre São Paulo e Fortaleza foi paralisado por conta de um ENXAME DE VESPAS. Dani Alves chegou a ser picado e o jogo só voltou porque o zagueiro mostrou coragem e tirou os bichos do campo. Que momento! pic.twitter.com/4paVuq5Lqr
Zobacz też:
Premier League. Guardiola tłumaczy brak szans dla młodych. "Jeśli zespół jest młody, nie jest to możliwe"
Bundesliga. Załamany Javi Martinez. Emocjonalne zdjęcia z ławki Bayernu
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Justyna-Święty Ersetic: Medal? Musimy pobić rekord Polski