Cristiano Ronaldo 700 goli temu. Gówniarz, który podbił świat

PAP/EPA / PAULO NOVAIS / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
PAP/EPA / PAULO NOVAIS / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

- Ściągnij tego gówniarza do nas! - krzyczał Alex Ferguson do dyrektora Manchesteru United Petera Kenyona. Cristiano Ronaldo strzelał wtedy gole dla Sportingu Lizbona, wkrótce strzelał już dla MU. Reszta jest historią. Portugalczyk nadal ją pisze.

W poniedziałek, w meczu Portugalii z Ukrainą Portugalczyk strzelił gola numer 700 w zawodowej karierze. W Kijowie pewnie wykorzystał rzut karny, ale mistrzowie Europy przegrali 1:2. - Chciałem podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyczynu. Cieszę się z bramki numer 700. Najważniejszy gol? Zawsze jest nim ten ostatni - powiedział piłkarz.

Na wyścigu z samochodem

Tego pierwszego strzelił, gdy miał 17 lat i dopiero startował do wielkiej kariery. 7 października 2002 roku Sporting Lizbona rozbił 3:0 w ligowym meczu drużynę Moreirense. Rozpędzony Cristiano Ronaldo przebiegł z piłką kilkanaście metrów, wpadł w pole karne, przełożył nogę nad piłką i pokonał bramkarza. Tak narodziła się legenda futbolu.

Chłopak urodził się na Maderze, do Lizbony przyjechał, gdy miał 12 lat. Na wyspie została mama i ojciec alkoholik. Ronaldo w wielkim mieście czuł się samotny, tęsknił za rodziną, początkowo mieszkał w hostelu w centrum stolicy, w pokoju o numerze 34. Dopiero po roku przeniósł się do wybudowanej przez klub akademii. Lizbońska legenda mówi, że młody był tak ambitny, że chcąc być lepszym ścigał się z samochodami na głównej alei Avenida de Liberdade.

I rok po roku, w kolejnych grupach młodzieżowych był najlepszy, szybko zainteresowały się nim wielkie europejskie kluby. Do pierwszego zespołu ówczesny trener Laszlo Boloni włączył go w sezonie 2002/2003. Cudowny chłopiec strzelił wtedy 5 goli.

Lewandowski i Ronaldo w drużynie dekady. Zobacz tutaj

3 sierpnia 2003 roku, w trakcie meczu towarzyskiego z Manchesterem United na otwarcie nowego stadionu, Cristiano Ronaldo masakrował gwiazdy z Premier League. Alex Ferguson rozmawiał już wtedy ze Sportingiem o transferze 17-latka, ale chciał go jeszcze na rok zostawić w Lizbonie. W trakcie tego meczu zmienił zdanie.

Kulisy tej decyzji są szczegółowo opisane m.in w książce "Klub" o powstaniu i rozwoju Premier League:

"Po 45 minutach tej tortury Manchester United zszedł do szatni, a tam dwaj najstarsi zawodnicy, Rio Ferdinand i Roy Keane, zaczęli nagabywać Fergusona, by natychmiast kupił tego dzieciaka.

- Już to załatwiłem - odparł Ferguson, odrobinę naginając prawdę.

Nie załatwił tego, ale była to kwestia kilkunastu minut. Szkot wysłał kierownika zespołu, by natychmiast ściągnął do niego z loży VIP-ów dyrektora klubu, Petera Kenyona. A gdy ten zjawił się, zażądał dopięcia transferu jeszcze przed końcem meczu.

Grafika Sofascore.com

- John O’Shea [pilnował Ronaldo] skończy to spotkanie z cholerną migreną! - wrzasnął. - Ściągnij tego gówniarza do nas!

Ronaldo nie zdążył porządnie umyć się po meczu, gdyż Kenyon i Ferguson natychmiast zaciągnęli jego i jego agenta do jakiegoś biura na stadionie. Reszta zespołu czekała w autobusie. Szkot nie zamierzał opuścić Lizbony bez podpisu Ronaldo. Plan przechowania go w Sportingu jeszcze przez rok, przestał być aktualny, oznajmił Kenyon piłkarzowi i jego agentowi. Ferguson obiecał siedemnastolatkowi, że w kolejnym sezonie wystąpi w sześciu meczach Premier League. Miał to być dla niego początek wielkiej kariery".

Reszta jest historią

Setnego gola w karierze Cristiano Ronaldo strzelił już w barwach Manchesteru United. Było to 27 stycznia 2008 roku w meczu z Tottenhamem (3:1) w Pucharze Anglii. Jego kolejne przełomowe gole prezentują się następująco.

200 – gol w meczu Realu Madryt z Valencią (2:0), 4.12. 2010, La Liga
300 – gol w meczu Realu Madryt z Granadą (2:1), 5.5. 2012, La Liga
400 – gol w meczu Realu Madryt z Celtą Vigo (3:0), 6.1.2014, La Liga
500 – gol w meczu Realu Madryt z Malmoe (2:0), 30.9.2015, Liga Mistrzów
600 – gol w meczu Realu Madryt z Juventusem (4:1), 3.06.2017, Liga Mistrzów
700 – gol w meczu Portugalii z Ukrainą (1:2), 14.10.2019, eliminacje Euro 2020.

- Nie gonię za rekordami. One przychodzą same. Myślę już o kolejnych meczach i chcę strzelić 701 bramkę w następnym spotkaniu w barwach Juventusu -  powiedział po meczu z Ukrainą.

Estadio Cristiano Ronaldo - to możliwe

Komentarze (3)
avatar
Kevin Wendell Crumb
15.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Cris nie goni za rekordami? Dobre... 
avatar
Za Ostatni Grosz
15.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Alex Ferguson krzyczał po polsku?