Erling Haland z kapitalnej strony pokazał się podczas tegorocznych mistrzostw świata do lat 20. W meczu z Salwadorem (12:0) Norweg strzelił aż dziewięć bramek, ustanawiając nowy rekord.
Obecnie 19-latek jest zawodnikiem Red Bull Salzburg. W 11 spotkaniach zdobył 18 bramek. Był m.in. autorem trafienia w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem, który "The Reds" wygrali 4:3.
Haland okrzyknięty został ogromnym talentem. Zgłaszają się po niego najlepsze kluby z FC Barceloną, Realem Madryt i Manchesterem United na czele. Teraz do gry włączył się także Manchester City.
Jak poinformowało "The Sun" zawodnik wart jest około 50 milionów funtów, jednak jego dotychczasowy klub nie zamierza go sprzedawać podczas zimowego okienka transferowego.
Dziennikarze, powołując się na anonimowe źródło, przekazali, że w Liverpoolu Halanda obserwowało kilku skautów. Byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli na boisku.
Czytaj także:
- Legia Warszawa była zainteresowana czwartoligowcem. Problemem kwota odstępnego
- Manchester United szuka wzmocnień. Szykuje wielką ofertę za Toniego Kroosa
ZOBACZ WIDEO: Dużo pracy przed Jerzym Brzęczkiem. "Budowanie relacji jest szalenie ważne"