[tag=28946]
Paul Pogba[/tag] pewnie grałby dzisiaj w Realu Madryt, gdyby Manchester United nie postawił zaporowej ceny za Francuza. 150 mln euro - tyle sobie zażyczyły Czerwone Diabły. Królewscy nie mieli zamiaru płacić latem takich pieniędzy i nie zapłacili. Rozczarowany Pogba został w MU, niepocieszony Zidane nie dostał piłkarza, którego sobie zażyczył.
Ale spekulacje znów odżywają. Pogba poleciał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby przejść rehabilitację. I tam spotkał się właśnie z Zidane'em. Wystarczyło, żeby "Daily Mirror" ogłosiło, iż to "podsyca spekulacje".
Zdaniem bulwarówki fani Man Utd "mają powody do zmartwień", ponieważ Real Madryt nie porzucił myśli sprowadzenia Francuza na Santiago Bernabeu. Ale nikt w Królewskich nadal nie ma zamiaru spełniać życzenia Anglików i płacić 150 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"
Czerwone Diabły przeżywają kryzys w tym sezonie. Wielu ekspertów zwraca uwagę, że MU potrzebuje wzmocnień i przeorganizowania składu. Jednym z tych, którzy mieliby odejść, jest właśnie Pogba. Ale tylko dlatego, żeby zebrać fundusze i w jego miejsce kupić dwóch innych piłkarzy.
Ponadto z Pogbą ciągle są problemy. Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że chce odejść z Old Trafford i często jest powodem wewnętrznych konfliktów. Od czasów Jose Mourinho co chwilę jest "coś nie tak z Pogbą" i te zmienne nastroje mają zły wpływ na całą drużynę.
Zobacz także: Bundesliga. Jak pobić 40-bramkowy rekord Gerda Muellera? Tylko Robert Lewandowski jest w stanie tego dokonać
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020. Terminator Robert Lewandowski. Od sześciu lat nie opuścił meczu w kwalifikacjach