Adilson swoją karierę rozpoczął w młodzieżowej drużynie AS Monaco, skąd trafił do Belgii. Po roku spędzonym w rezerwach KAA Gent, przeszedł na dwa sezony do drugiej drużyny Royal Antwerp FC, a stamtąd do IV-ligowego CD Badajoz.
Tam z miejsca stał się jednym z najlepszych zawodników swojego zespołu. W ośmiu dotychczasowych spotkaniach zaliczył dwie asysty, a CD Badajoz zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 17 punktów.
Dobra gra Adilsona sprawiła, że klub szybko zwiększył jego klauzulę odejścia. Gdyby któryś z zespołów chciał go pozyskać, będzie musiał wyłożyć już nie 500 tysięcy euro, a 6 milionów.
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"
Czytaj także: Legia - Lech. Poznaniacy w najsilniejszym składzie na klasyk
W wątku związanym z 22-letnim Portugalczykiem przewija się Legia Warszawa. Jak poinformował portal hoy.es, wicemistrzowie Polski byli zainteresowani pozyskaniem Adilsona podczas zimowego okienka transferowego. 12-krotne zwiększenie kwoty odstępnego odstraszy raczej potencjalnych nabywców. Oprócz Legii lewego pomocnika widziała u siebie także Slavia Praga.
- Jeśli ktoś przyjdzie i zapłaci klauzulę, będzie to niezależne od nas, ale jesteśmy spokojni - powiedział dyrektor sportowy CD Badajoz Oscar de Paula w rozmowie z hoy.es.
Czytaj także: Znamy sędziów na 12. kolejkę PKO Ekstraklasy i hit Legia Warszawa - Lech Poznań
Warto podkreślić, że klub myśli o swojej przyszłości. Niemal wszyscy zawodnicy mają podpisane przynajmniej dwuletnie kontrakty. - Wybiegamy myślami na trzy lata do przodu. Chcemy, aby gracze czuli się docenieni i kochani. Klub chce się rozwijać, jest zrównoważony i wyrównany - skomentował de Paula.