- Myślę, że nasza gra nie była najgorsza, zwłaszcza że na tym etapie przygotowań trenujemy trzy razy dziennie. Mecz odbywał się przy niesamowitym upale, a to nie wpływało pozytywnie na jego jakość. Mimo to kilka akcji mogło się podobać, zarówno z jednej, jak i drugiej strony - stwierdził Dariusz Pietrasiak w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.
W sparingu z Kolejorzem doświadczony obrońca przebywał na boisku 45 minut i zaliczył występ w drugiej połowie, podczas której większość graczy w zespole Rafała Ulatowskiego stanowili rezerwowi.
Jak wyglądają zajęcia bełchatowian podczas zgrupowania w Grodzisku Wlkp.? - Treningów z piłką nie ma jeszcze zbyt wiele, bo obecnie skupiamy się głównie nad motoryką i dlatego sporo biegamy. To będzie się jednak zmieniać i myślę, że później więcej będzie już ćwiczeń typowo piłkarskich - dodał 29-letni obrońca.
Jak Pietrasiak ocenia potencjał PGE GKS? - Na takie prognozy trzeba jeszcze poczekać. Wszystko okaże się na początku sezonu. Wówczas przekonamy się, jak do zespołu wkomponują się nowi zawodnicy. Mam nadzieję, że ich aklimatyzacja przebiegnie bez problemów i pomogą nam w osiąganiu dobrych wyników. Trzeba też pamiętać, że w ostatnim czasie naszą drużynę opuściło kilku kluczowych piłkarzy, jak choćby Łukasz Garguła, czy wcześniej Tomasz Jarzębowski. Ich zastąpienie nie jest łatwe.
Przypomnijmy, że tego lata zespół z Bełchatowa został już wzmocniony trzema graczami: Karolem Gregorkiem, Maciejem Korzymem oraz Markiem Szyndrowskim.
Na ile zdaniem Pietrasiaka brak gry w europejskich pucharach może pomóc PGE GKS w meczach ekstraklasy? - Każdy chce występować w pucharach, w końcu po to walczy się o mistrzostwo Polski, czy jak najwyższe miejsce w lidze. Dlatego nie powinniśmy myśleć w tych kategoriach i w tym upatrywać szansy na lepsze rezultaty. My też chcemy powalczyć o pozycje, które dają możliwość pokazania się w Europie - zakończył 29-letni defensor.
